Etykiety
Ciało Obce
Bibliotekarka
Przyznam od razu, że gdyby nie tytuł który przykuł moją uwagę to może nigdy nie sięgnęłabym po te książkę. Sama fabuła nie była zła, nawet całkiem ciekawa niestety przez to, że akcja rozgrywa się w czasach stanu wojennego to dla osoby w moim wieku była ona trochę niezrozumiała. Wiele pojęć i opisów zwyczajów z tamtych czasów sprawiło, że momentami książka była w moim odczuciu nudna. Niemniej jednak dużym plusem jest tutaj główna bohaterka mecenas Zuza Lewandowska, która wykazuje się dużą inteligencją, sprytem i ciętym językiem w czasie prowadzonych przez siebie spraw. Zuza postanawia rozwiązać sprawę morderstwa bibliotekarki, które wydarzyło się wiele lat wcześniej. Podejmując się tego wyzwania nie wie, że w ten sposób naraża się wielu osobom. W toku prowadzonego przez Panią Mecenas śledztwa wychodzi na jaw, że ofiarą mordercy pasły jeszcze dwie inne bibliotekarki, w dodatku kobiety znały się i wspólnie pracowały nad porządkowaniem bibliotecznych zbiorów. Gdy na jaw wychodzi, że jedna z kobiet była spokrewniona z wysoko postawionym urzędnikiem i być może przez to zginęła Zuza jeszcze bardziej interesuje się tymi sprawami. W czasie śledztwa Zuza odkrywa powiązanie między jedną z kobiet, a znanym w Płocku filatelistą, który również nie żyje. Teraz Pani Mecenas musi sprawdzić czy była to tylko przypadkowa znajomość czy ważny krok w śledztwie. Tylko czy uda jej się rozwiązać sprawę zanim dopadną ją ludzie którzy nie chcą by sprawa bibliotekarek została rozwiązana.
Trzynaście zagadek
w ciszy krzyczy...
We Mgle
Ten thriller nie porwał mnie jakoś mocno był typowym przedstawicielem swojego gatunku, który po prostu czytasz gdy masz wolną chwilę. Jessica Shaw pracuje jako prywatna detektywka i zajmuje się odnajdywaniem zaginionych osób. Podczas przeszukiwania baz danych Jessica dostaje maila ze zdjęciem zaginionej dziewczynki. Kobieta rozpoznaje na zdjęciu samą siebie z dzieciństwa. Jessica postanawia pojechać do Eagle Rock żeby przeprowadzić własne śledztwo w sprawie śmierci Eleanor kobiety, która prawdopodobnie była jej matką. Jessica na pogrzebie swojego ojca sprzed dwóch lat zobaczyła tajemniczego mężczyznę którego rozpoznała później na nagraniu z policyjnego śledztwa dotyczącego zaginięcia młodej studentki. Kobieta próbuje nawiązać kontakt ze śledczym żeby ustalić jego powiązanie ze swoim ojcem. Do Jessici zgłasza się dziennikarz, który oferuje jej swoją pomoc w prowadzonym śledztwie twierdząc, że temat ten interesuje go, gdyż morderstwo Eleanor i tajemnicze zniknięcie jej córki miało miejsce w czasie gdy on sam mieszkał w Eagle Rock. Jessica wypytując o wydarzenia z przed 25 lat zwraca na siebie uwagę wielu osób, przez co po kilku dniach pobytu w Eagle Rock zaczyna być śledzona przez czarny samochód. Czy Jessice uda się ustalić dlaczego zginęła Eeanor i czy Tom Shaw, który okazał się być zupełnie innym człowiekiem w rzeczywistości był jej ojcem?
Klucz
Na spotkanie autorskie z Panem Marcinem Walczakiem w moim mieście poszłam praktycznie bez żadnych oczekiwań. Kilka dni wcześniej przeczytałam informację o tym, że powstała książka której akcja rozgrywa się w moim rodzinnym Ostrowie Wielkopolskim i sam ten fakt zadziałał jak bodziec do udziału w spotkaniu. Okazało się, że spotkanie upłynęło w przyjemnej atmosferze Autor opowiadał o swoich zainteresowaniach i inspiracjach oraz uraczył nas pięknym recitalem muzycznym. W końcu przyszła pora, by zapoznać się także z jego twórczością sięgając po Klucz. Muszę przyznać, że przepadłam już po kilku stronach, potrafiłam czytać do późnych godzin nocnych żeby tylko skończyć rozpoczęty rozdział. Czułam się tak jakbym odbywała jakiś wirtualny spacer po moim mieście poznając je z innej perspektywy. Myśl o tym , że opisywane wydarzenia rozgrywały się niedaleko mnie jeszcze bardziej potęgowały moje zainteresowanie tą książką. Autor bardzo zręcznie przeplatał fikcję literacką z autentycznymi ulicami i budynkami Ostrowa. Z zapowiedzi na ostatnich stronach wynika, że mają powstać kolejne części tego cyklu po które z ogromną przyjemnością sięgnę. Po lekturze Klucza mogę zdecydowanie stwierdzić, że Pan Marcin ma nie tylko talent muzyczny, ale również pisarski. Akcja powieści rozpoczyna się w momencie w którym z wieży Kościoła wypada młoda dziewczyna. Początkowo uznane zostaje to za samobójstwo. Jednak Aneta Socha dziennikarka, która po wielu latach powraca do swojego rodzinnego miasta i rozpoczyna pracę w Głosie Ostrowskim uważa inaczej. Przypadkowo znajduje telefon ofiary i w ten sposób uruchamia własne śledztwo. Aneta dociera do wielu informacji, które mogą pomóc policji w rozwiązaniu sprawy, nie dziwne więc, że po pewnym czasie do kobiety zgłasza się policjant oraz badający sprawę prokurator. Wspólnie udaje im się ustalić, że na terenie miasta działa sekta okultystyczna kierowana przez osobę zwaną Prorokiem. Niestety odkrycie tych faktów nie zapobiega kolejnym morderstwom. W związku z tym kobieta otrzymuje propozycję która narazi ją na niebezpieczeństwo, ale da też szansę na zaistnienie w dziennikarskiej branży. Książkę gorąco polecam, bo to doskonale napisany kryminał, a dodatkowo ciekawy spacer historyczny bo Autor nawiązuje również do dziejów historycznych Ostrowa Wielkopolskiego. W sumie to ciekawym pomysłem byłby taki spacer śladami Klucza w towarzystwie Autora. Książka zdecydowanie będzie wysoko w moim czytelniczym rankingu mimo, że mamy zaledwie początek stycznia.
Holocaust oczami dziecka
Kot Mali to prawdziwa historia Mali Szorer, która jako jedyna ze swojej rodziny przetrwała Holocaust. Mala miała dwanaście lat, gdy Niemcy wkroczyli do Polski, również w jej rodzinnym Tarnogrodzie tworząc getto. Mala dzięki swojemu odmiennemu wyglądowi, miała bowiem w przeciwieństwie do reszty rodziny jasne włosy bardziej przypomina Polkę niż Żydówkę wykorzystuje ten fakt do częstego opuszczania getta w poszukiwaniu pożywienia dla swojej rodziny. Dziewczynka chodziła do sąsiednich miast prosząc o jedzenie i opowiadając zmyślane historie, by nie zdradzić swojego prawdziwego pochodzenia. Mali wiernie towarzyszy kotka imieniem Malach, która podczas ich pobytu w lesie ostrzega ją przed niebezpieczeństwem pozwalając jej się w porę ukryć. Malach po hebrajsku znaczy anioł i Mala wierzyła, że kotka jest jej Aniołem Stróżem. Dziewczynka przez długi czas ukrywała się w lesie zdobywając jedzenie dla swoich bliskich, jednak pewnego dnia była świadkiem zgromadzenia Żydowskich mieszkańców Tarnogrodu na placu w celu pozbawienia ich życia. Mali udało się w ostatniej chwili uciec do lasu i tym samym uniknąć losu reszty swojej rodziny. Mala po tych wydarzeniach jeszcze przez długi czas ukrywa się w lesie praz po raz odwiedzając swój rodzinny dom i pozostałego przy życiu dziadka. Dziewczyna wiedziała jednak, że nie da rady przetrwać w ten sposób zimy i postanowiła zgłosić się do pracy do Niemiec nadal udając Polkę. Dziewczynka nie posiadała jednak żadnych dokumentów, jednak kolejny raz wykazała się sprytem i wraz z inną Żydówką obmyśliła plan umożliwiający im wyjazd do pracy. Mala w tę trasę zabrała swoją kocią przyjaciółkę wzbudzając zdziwienie współtowarzyszy. Mala wiele razy musiała udowadniać swoją polskość, by uniknąć aresztowania w tym celu zmieniła imię na Stefania. Dziewczynka dzięki nauce w klasie wraz z Polakami znała polskie modlitwy i wiersze oraz hymn co pomogło jej przekonać żołnierzy Niemieckich oraz tych którzy podejrzewali ją o Żydowskie pochodzenie do swojej polskości. Mala rysuje przed czytelnikiem obrazy, które psychicznie załamałyby nie jednego dorosłego. Jej determinacja i siła walki zadziwiły nie jedną osobą, większą część wojny przetrwała rodząc sobie sama i mając za towarzyszkę jedynie kotkę. To przez co przeszła mocno odcisnęło się na jej psychice i pamięci pozwalając jej na spisanie swoich wspomnień w postaci pamiętnika. Uważam, że książki takie jak Kot Mali, Dziewczynka w czerwonym płaszczyku czy Dziennik Anne Frank są bardzo potrzebne, bo nie tylko dorosłym, ale przede wszystkim młodym pokazują czym był Holokaust i jak ważne jest to, by do takich wydarzeń nie dopuścić w przyszłości.
A ty co jesteś w stanie zrobić żeby osiągnąć swój cel?
Alek Rogoziński zachwycił mnie swoją Babką z zakalcem i od tego czasu zdążyłam przeczytać już pięć jego książek i prawie wszystkie dostały ode mnie najwyższe noty. Po pięciu książkach zdążyłam się już przyzwyczaić do sporej ilości bohaterów, choć początkowo zastanawiałam się czy będę się w stanie w tym wszystkim połapać. Podoba mi się często dosyć uszczypliwe poczucie humoru autora oraz to, że nie musi umieszczać swoich bohaterów w zagranicznych realiach żeby ich perypetie były ciekawe. Dzięki temu, że wszystkie książki Rogozińskiego pokazują różne zakątki naszego kraju znalazłam już kilka miejsc do których miałabym ochotę pojechać. Ruszają castingi do najgłośniejszego filmu w historii polskiego kina "Pocałunku królowej". Na casting zgłaszają się bardziej i mniej znane osoby chcące zabłysnąć dzięki roli w filmie. Na swoje pięć minut liczy bardzo Marlena Jens, która po głośnej aferze z przed lat na długie lata wycofała się z show- biznesu grając jedynie niszowe role w niezbyt obleganym teatrze. Marlena już na starcie ma problem ponieważ reżyserem filmu jest jej były mąż, a jego obecna żona zrobi wszystko żeby Marlena nie otrzymała głównej roli w filmie. Gdy okazuje się, że to Krystyna Królikowska otrzymała tak wyczekiwaną przez Marlenę rolę ta nie mogąc pogodzić się z porażką próbuje przekonać koleżankę po fachu, że zdecydowanie lepiej będzie nadawała się do tej roli. Gdy nie osiągnąwszy celu Marlena wraca do domu z wiadomości dowiaduje się, o śmierci swojej rywalki. W dodatku okazuje się, że z pośród kilku osób, które tego dnia były umówione z Krystyną to właśnie Marlena zyskałaby najwięcej na jej śmierci. Niestety nad Pocałunkiem królowej wisi fatum ponieważ nim na planie filmowym spadnie pierwszy klaps okaże się, że Krystyna nie była jedyną która pożegnała się z życiem. Niemniej sławny jak gwiazdy które przychodzi mu przesłuchiwać komisarz Krzysztof Darski musi wykazać się sporą cierpliwością by rozwiązać te kryminalną zagadkę. Jeśli nie znacie książek Alka Rogozińskiego i rozpoczniecie właśnie od Po trupach do celu to z pewnością nabierzecie ochoty na to by sięgnąć też po inne dzieła autora.