Psychiatria bez tajemnic

Psychiatria bez tajemnic

 

 Ocena 3/3


Droga do zostania psychiatrą jest długa i zawiła. Wie coś o tym Adam Stern który w swojej książce Z pamiętnika początkującego psychiatry opisuje historię swojej czteroletniej rezydentury na oddziale psychiatrycznym Harvard Medical School. Adam przez pierwszy rok był bardzo niepewny siebie, uważał że na Harvard dostał się przez pomyłkę i że zaraz ktoś mu powie, że ma wrócić do domu. Stern rozpoczął swoją rezydenturę na nocnych zmianach, gdzie musiał walczyć nie tylko ze swoim zmęczeniem, ale przede wszystkim starać się utrzymać w dobrym stanie pacjentów, którzy w nocy miewali kryzysy i potrzebowali nagłej pomocy. Adam opowiada sporo o życiu rezydentów poza szpitalem, o ich wspólnych wyjazdach i wyjściach do baru, by móc odpocząć od trudów pracy. Dużo miejsca poświęca również opisowi uczucia, które rodzi się między nim a inną rezydentką z jego rocznika. Lekarze tak samo jak pacjenci mogą przejść załamanie psychiczne np. po utracie pacjenta o którego zdrowie starali się walczyć. Tak było w przypadku Adama, gdy jedna z jego pacjentek umiera on nie umiejąc sobie z tym poradzić musi szukać wsparcia u doświadczonego terapeuty. Autor pochodzi z lekarskiej rodziny dzięki czemu przez cały czas swojej rezydentury może liczyć na wsparcie ojca który jest kardiologiem i brata który również zdecydował się na studia medyczne. Książka nie jest tak zabawna jak Będzie Bolało Adama Kay'a, bo w przeciwieństwie do tego drugiego Adam Stern nie jest komikiem. Nie mniej jednak ten dziennik młodego psychiatry porwał mnie równie mocno co Będzie Bolało. Cieszę się, że jako ostatnią książkę w tym roku udało mi się przeczytać tak dobrą książkę. Szczególnie, że dowiedziałam się z niej wielu ciekawostek z dziedziny psychiatrii którą od dawna się interesuję. 

Wszyscy kłamią... nawet najbliżsi

Wszyscy kłamią... nawet najbliżsi

 

 Ocena 3/3


    Sięgając po ten tytuł nie byłam nawet świadoma, że tak idealnie wkomponuje się w ten aktualnie przedświąteczny i zimowy czas. W książce podobało mi się to, że autorka utrzymywała napięcie od początku do końca, gdy sądziłam, że domyślam się już wszystkiego pojawiały się zupełnie nowe wątki, a bohaterowie odsłaniali nowe karty, które dawały zupełnie nowy obraz sytuacji. Z twórczością Camilli Grebe zetknęłam się po raz pierwszy, bo tak jak wiele innych książek w mojej kolekcji również ta trafiła do mnie z aukcji charytatywnej Kociej Łapki. Po lekturze Wszyscy kłamią zdecydowanie jestem chętna do sięgnięcia po inne tytuły z twórczości pisarki. Od książki nie mogłam się oderwać czytałam nawet ukradkiem tam gdzie nie powinnam, jednak potrzeba dotarcia do końca tej historii była silniejsza. Jeśli miałaby być to ostatnia przeczytana książka w tym roku to cieszę się, że przypadkowo wybrałam tak wciągającą lekturę. Tytuł z pewnością trafi  do mojego corocznego zestawienia najwyżej ocenionych książek. Maria po wielu samotnych latach spędzonych tylko z niepełnosprawnym synem na jednym z przyjęć poznaje przystojnego muzyka Samira. Para szybko wpada sobie w oko i zaczyna się ze sobą spotykać. Postanawiają się pobrać i stworzyć rodzinę, bowiem oboje mają już dzieci. Samir wraz z córką Yasmin wprowadza się do domu Marii i Vincenta w Szwecji. Cała historia opowiedziana jest jakby od tyłu i zaczyna się od nagłego zniknięcia Yasmin. Następnie czytelnik dowiaduje się o tym co wydarzyło się w życiu rodziny przed i po tym wydarzeniu. Całą historię poznajemy z perspektywy kilku osób Marii, Vincenta, Gunnara (policjanta prowadzącego śledztwo w sprawie zaginięcia Yasmin) oraz z perspektywy jej samej. Jedynie Samir nie ma prawa do opowiedzenia historii ze swojej perspektywy, a poznajemy go tylko z opowieści pozostałych członków rodziny i jego rozmów z nimi. Po zniknięciu Yasmin rodzina powoli zaczyna się chwiać, bowiem w toku prowadzonego śledztwa początkowo rozważane jest samobójstwo, później ucieczka, a w ostateczności w wyniku zebranych materiałów rozważane jest również morderstwo o które oskarżony zostaje Samir. On sam twierdzi, że jest niewinny nikt w to jednak nie wierzy. 

Miłość w chmurach

Miłość w chmurach

 

 Ocena 2/3


Dziś chcę Wam polecić lekką, zabawną powieść romantyczną której zakończenie co prawda da się przewidzieć, ale którą i tak dobrze się czyta. Cora Hendricks pracuje na lotnisku Heathrow w dziale odprawy biletowo- bagażowej. W czasie pracy zajmuje się rejestrowaniem pasażerów i przydzielaniem im miejsc w samolocie. Cora chcąc wyleczyć swoje złamane serce postanawia pomóc innym ludziom w znalezieniu szczęścia, w tym celu przeszukuje listy pasażerów wybierając osoby samotne i próbuje łączyć je w pary. Wybiera do tego zawsze ten sam rząd i miejsca w samolocie. Choć Cora stara się dyskretnie bawić w Amora to kilka osób na lotnisku wie o jej działaniach i próbuje mieć w tym swój udział. Cora w prywatnym życiu zmaga się chorobą matki, więc by chociaż na trochę odciągnąć dręczące ją myśli w pełni poświęca się swojej dodatkowej pracy. Prowadzi nawet specjalne zestawienie swoich wyników. Cora jest wygadana, a czasami nawet pyskata, jednak również w jej stronę ktoś spróbuje wysłać strzałę Amora. Książka z rodzaju tych lekkich i przyjemnych, które pozwalają się odprężyć i pośmiać przy czytaniu. 

Autopsja

Autopsja

 

 Ocena 2/3


Uwielbiam kryminały i thrillery jednak z twórczością Tess Gerritsen mam spory problem. Jej książki są pełne brutalnych i bezpośrednich opisów zarówno zbrodni jak i zabiegów medycznych i chyba nie do końca mi ten rodzaj bezpośredniości odpowiada. Nie jest to autorka do której książek chętnie będę wracać, ta akurat czekała już długi czas na przeczytanie więc w końcu po nią sięgnęłam. W książce jest sporo akcji, jest odpowiednie napięcie, które zachęca do zagłębiania się w te historię, ale często dosyć brutalne opisy psują cały efekt. Wolę jednak medyczne thrillery Robina Cooka. Książka podzielona jest jakby na dwie części jedną dotyczącą przeszłości oraz te związaną z teraźniejszością. W jednej z nich kobieta imieniem Mila opowiada historię swojego życia, historię mroczną wypełnioną przemocą, budzącą grozę i współczucie. W drugiej części pojawia się detektyw Jane Rizzoli, która w oczekiwaniu na narodziny dziecka przebywa w szpitalu, tam narażona zostaje na ogromne niebezpieczeństwo. Jane i kilkoro innych ludzi zostaje zakładnikami kobiety, która jeszcze w nocy uchodziła za martwą. Za sprawą słów wypowiedzianych do Jane przez porywaczkę tajemnicza sprawa, którą wpływowe osoby starały się ukryć odżywa na nowo. Jane mimo urlopu macierzyńskiego używając swoich kontaktów w policji zaczyna prowadzić swoje śledztwo w tej sprawie, które w pewnym momencie poważnie zagrozi bezpieczeństwu jej i jej nowonarodzonej córki. 

Dom Tajemnic

Dom Tajemnic

 

 Ocena 2/3


Do położonego na Podlasiu starego domu trafia dwanaście gwiazd z pierwszych stron gazet, biorą oni udział w nowym reality show organizowanym przez znaną stację telewizyjną Tele- Pol. Dom Tajemnic od samego początku wzbudza spore zainteresowanie, a to przez swój ciekawy format, bowiem zamknięte w nim gwiazdy mają rozwiązywać różnego typu zagadki kryminalne, żeby móc przejść do kolejnej rundy. Jeszcze przed emisją programu na komisariat policji trafia anonim informujący o niebezpieczeństwie, które ma rzekomo zagrażać uczestnikom show. Sprawę zaczyna badać znany ze swoich dotychczasowych celebryckich dochodzeń komisarz Krzysztof Darski. Początkowo komisarz pogróżki traktuje jako żart mający pomóc w promocji programu. Jego myślenie ulega zmianie po tym jak kontaktuje się z nim szantażysta którego policjanci nazywają Poetą, a w domu tajemnic znajdują ciało jednego z celebrytów. Sami mieszkańcy domu zostają odcięci od kontaktu ze światem zewnętrznym i nie mogą liczyć na pomoc ze strony producentów i operatorów programu. Celebryci muszą liczyć tylko na siebie i współpracując postarać się rozwiązać zagadki, by móc opuścić dom. Początkowo nie zdają sobie sprawy, że wśród nich znajduje się ktoś kto nie przyszedł do programu ze względu na sławę, ale z chęci zemsty. Alek Rogoziński kolejny raz udowadnia, że potrafi stworzyć dobrą komedię kryminalną bo stworzona przez niego intryga rozwija się przez całą powieść odpowiednio budując napięcie w czytelniku. Dodatkowo mamy sporo dowcipnych opisów czasami nawet uszczypliwych, które doskonale pokazują poczucie humoru autora. Mam w planach jeszcze kilka książek Alka Rogozińskiego, więc za jakiś czas możecie się spodziewać kolejnej recenzji jego książki. 

Podglądaczka

Podglądaczka

 Ocena 2/3

 

Gdy fikcja miesza się z rzeczywistością może pojawić się problem z odróżnieniem świata realnego od tego stworzonego tylko w naszej głowie. Historia tworzona przez pisarza pochłania go tak bardzo, że staje się ona częścią jego życia, a czasami może nawet w pełni nim zawładnąć. Bogata wyobraźnia pisarza pomaga mu w tworzeniu wciągającej historii, niestety może zdarzyć się tak, że tworzona historia zbyt mocno pochłonie piszącego wtedy ciężko mu będzie rozdzielić pisanie od pozostałego życia. Tak było w przypadku Eleny której życie się rozpadło w momencie separacji z mężem, wtedy też dopadła ją niemoc twórcza. Po przeprowadzeniu się do innego domu jedynie czym potrafiła się zając to obserwacja sąsiadów przez okno w kuchni. Jedna z zaobserwowanych scen wywołuje u niej szok i powoduje, że blokada pisarska nagle znika, a Elena zaczyna tworzyć najtrudniejszą ze swoich książek. W tym czasie kobieta poznaje syna sąsiadów, który jest nią zafascynowany i chciałby zostać pisarzem tak jak ona. Za sprawą historii opisanych przez chłopca Elena zaczyna podejrzewać, że z jego rodziną jest coś nie tak. Kobieta nawet zaczyna się obawiać, że tekst który pisze ma realny wpływ na życie jej sąsiadów. Elena przez cały czas tęskni za swoim mężem Peterem, często rozmyśla nad tym czy nie powinni do siebie wrócić. Jej monotonię przerywa raz w tygodniu siostra, która zaprasza ją do siebie na obiady. Elena przez kilka dni nie opuszcza domu tracąc praktycznie kontakt z rzeczywistością, jednak pozwala jej to na dokończenie rozpoczętego dzieła. Ta rozłąka pozwala jej na nawiązanie bliższych relacji z siostrą i przemyślenie kilku ważnych spraw. Siostra Eleny po przeczytaniu jej powieści zaczyna patrzeć na nią w zupełnie inny sposób dowiaduje się bowiem o siostrze rzeczy o których wcześniej nie miała pojęcia. Thriller wzbudza napięcie już od samego początku dostajemy tu dużą dawkę emocjonalnego rollercoastera. Pomimo, że czytałam ją trochę z doskoku to zajęła mi praktycznie trzy dni. 

Panna de Scuderi

Panna de Scuderi

 Ocena 2/3

 

Panna Magdalena de Scuderi jest jedną z dam na dworze króla Ludwika XIV. Dama zajmuje się pisaniem lubianych przez mieszkańców Paryża utworów poetyckich. Pewnego dnia do jej domu wdziera się zamaskowany mężczyzna, który pozostawia dla niej szkatułkę z tajemniczą zawartością. W tym samym czasie w Paryżu dochodzi do serii zbrodni, które jak wszyscy sądzą są popełniane przez grupę przestępców. Gdy w jednym z takich napadów ginie najbardziej znany w Paryżu złotnik to podejrzenia o popełnienie zbrodni padają na jego asystenta. Młodzieniec za wszelką cenę nalega na spotkanie z panną de Scuderi. Ta po usłyszeniu jego historii powraca do wspomnień z przed lat i postanawia spróbować uratować go przed śmiercią. Starania damy zaprowadzą ją przed oblicze samego króla.  Jest to zaledwie siedemdziesięcio stronnicowe opowiadanie, jednak utrzymane w charakterze lekkiego kryminału z gatunku płaszcza i szpady. Jeśli ktoś nie chce sięgać po długą książkę lub ma mało czasu na lekturę to tak krótka historia będzie doskonałym rozwiązaniem. 

Miejsca w których płakałam

Miejsca w których płakałam

 Ocena 2/3

 


Książka porusza trudny temat przemocy psychicznej występującej w toksycznych związkach. Powieść osadzona jest w realiach szkolnych dlatego mogłoby się wydawać, że jest to zwykła historia miłosna dla nastolatków. Nic bardziej mylnego, bowiem to co spotkało główną bohaterkę może spotkać każdą z nas niezależnie od wieku. Nastolatka imieniem Amelie zmuszona jest do zmiany swojego środowiska i pójścia do innej szkoły. Amelie jest z natury mocno nieśmiała posiada jednak duży talent wokalny, który powoli ujawnia w nowej szkole. Amelie podczas konkursu młodych talentów spotyka Reese'a, wokalistę popularnego w szkole zespołu. Amelie wpada w oko chłopakowi i jest przez niego adorowana. Początkowo Amelie nie chce rozpoczynać nowej znajomości ze względu na chłopaka z którym była związana w swoim rodzinnym mieście. Reese jest nieustępliwy w swoich namowach przez co dziewczyna zgadza się z nim spotkać. Amelie niestety nie zdaje sobie sprawy jak toksyczna i wyniszczająca będzie dla niej ta relacja. Chłopak powoduje, że Amelie oddala się od swoich nowych znajomych i większość czasu spędza z nim. Chłopak miewa spore wahania nastroju i bywa agresywny. Amelie nie chcąc go denerwować zaczyna zmieniać swoje nawyki i zachowanie tak, by dopasować się do oczekiwań Reese'a. Dziewczyna często płacze mimo to ciągle wierzy w zapewnienia Reese'a o wielkiej miłości. Chłopak zmusza ją do rzeczy na które ta nie ma ochoty. Gdy w związku dochodzi do aktu przemocy Amelie długi czas wypiera to co się stało widząc w tym swoją winę, a nie chłopaka. Po kilkumiesięcznym związku psychika nastolatki jest tak zniszczona, że wymaga ona pomocy specjalisty. Początkowo zmian zachodzących w nastolatce nikt nie zauważa, a ona pogrąża się w depresji, coraz częściej płacząc. Przez całą książkę było mi po prostu żal Amelie i miałam nadzieję, że w końcu znajdzie się ktoś kto jej pomoże. Szkoda, że ta historia nie zakończyła się tak jak na to liczyłam. Lubię książki, które niosą jakieś przesłanie i mają za zadanie uświadamiać czytelnika. 

Córy Ziemi

Córy Ziemi

 

 Ocena 3/3



Już od dawna nie przeczytałam tak grubej książki, a zawsze wydawało mi się, że w wakacje ma się więcej czasu na czytanie. Książka przyciągnęła mnie piękną okładką na szczęście treść okazała się równie interesująca. Powieść to historia trzech kobiet: Glorii, Teresy i Veroniki wywodzących się ze starego rodu Veltran- Belasco. Dziewczyny po śmierci matki pozostają pod opieką ojca i brata z którym Glorię łączy tajemnicza więź. Młode kobiety ze względu na swój wygląd, wszystkie mają ognisto rude włosy i są leworęczne wśród mieszkańców swojego miasteczka uchodzą na opętane. Dziewczęta żyją w przeświadczeniu że ich matka umarła, bo jej umysł został zatruty przez demona. Stary dom w którym ciągle coś skrzypi, a w nocy słychać dziwne odgłosy utwierdza je w przekonaniu o tym, że ich rodzina jest nawiedzona. Przed wieloma laty posiadłość Las Urracas, którą zamieszkują siostry Veltran-Belasco była jedną z lepszych winnic w okolicy, jednak od ponad dwudziestu lat ich ziemia jest wyschnięta i nie rodzi już nowych winorośli. Winę za wszystko ponosi rodzinna klątwa. Pewnego wieczoru w Las Urracas dochodzi do rodzinnej tragedii w obliczu której na jaw wychodzą od dawna skrywane rodzinne tajemnice, a siostry z dnia na dzień stają się jedynymi mieszkańcami posiadłości. Gloria podczas sprawdzania podziemi domu dokonuje odkrycia, które daje siostrom szansę, by ze spokojem utrzymać dom i dokonać w nim kilku zmian. Książka praktycznie zaskakiwała mnie na każdym kroku. Jedna rozwiązana tajemnica prowadziła do pojawienia się kolejnej. Niestety, gdy myślałam, że wszystko skończy się dobrze w życiu sióstr pojawiła się kolejna rysa będąca zwiastunem kolejnego złego wydarzenia. Czy jednak ostatecznie dopisze im szczęście dowiecie się po przeczytaniu powieści. Powieść idealnie pokazuje jak kiedyś postrzegano kobiety i jaką walkę musiały stoczyć by je wysłuchano. 

Czuła Przewodniczka

Czuła Przewodniczka

 Ocena 2/3

 


Czuła Przewodniczka jest kolejną książką o podróżowaniu w głąb siebie i odnajdywaniu własnych wewnętrznych osobowości. Najczęściej nosimy w sobie kilka z nich: Potulną, Królową Śniegu, Męczennicę, Dziką Dziewczynkę oraz Serdeczną. Często przemawia przez nas jedna z tych osobowości i w znacznym stopniu kieruje naszym życiem. Autorka po kolei analizuje wpływ wywierany na nasze życie przez każdą z tych osobowości. Autorka wielokrotnie w swojej publikacji odnosi się do książki Biegnąca z wilkami, którą też przeczytałam jakiś czas temu i podobieństwa między tymi książkami są dla mnie mocno widoczne. Autorka też stara się pisać swoją książkę w formie krótkich historii mających pomóc w zobrazowaniu omawianego w danym momencie problemu. Książka zawiera także sporo odniesień do osobistego życia autorki oraz do prowadzonych przez nią wykładów i warsztatów. Natalia de Barbaro tłumaczy kobietom jak stawiać granice, osiągać wyznaczone cele i zachować wewnętrzną równowagę. Książka nie zachwyciła mnie tak jak Biegnąca z wilkami, możliwe, że zachowałam zbyt małą odległość między tymi dwoma tytułami. Jeśli jednak nie czytałaś jeszcze Biegnącej z wilkami, a zastanawiasz się nad sięgnięciem po Czułą Przewodniczkę to zrób to, a nie poczujesz się zawiedziona. Książka zawiera bowiem dużo ciekawej treści, która daje do myślenia. 

Podrzutek - piąte opowiadanie mojego autorstwa

 

                                                                               Podrzutek


Jazda motocyklem w upalne dni bywa uciążliwa, dlatego w takie dni staramy się zawsze szukać cienia. Tak było również tego pamiętnego dnia, gdy zjechaliśmy na parking leśny, by coś zjeść i się schłodzić. Podczas gdy mąż szykował posiłek ja starałam się uwiecznić ten moment na zdjęciach. Nagle usłyszałam za sobą pisk opon i trzaśnięcie drzwiami. Korciło mnie, by od razu się odwrócić i sprawdzić co się dzieje, jednak coś mnie przed tym powstrzymało. Przełączyłam telefon w tryb selfie, by obserwować to co dzieje się za moimi plecami. To co ujrzałam było dziwne, z samochodu w pośpiechu wyskoczył mężczyzna, a w ręku trzymał czarny worek. Nawet nie kłopotał się z upychaniem go do znajdującego się nieopodal śmietnika tylko rzucił nim w zarośla po czym wsiadł do samochodu i szybko odjechał. O tym co widziałam powiedziałam szybko mężowi, oboje uznaliśmy, że mężczyzna zapewne wyrzucał w lesie śmieci. Podczas posiłku miałam wrażenie, że ten worek mnie jakoś  do siebie przyciąga. W dodatku wydawało mi się, że słyszę jakiś dziwny dźwięk, którego wcześniej w lesie nie było. Moja ciekawość była silniejsza i musiałam podejść obejrzeć worek, choćby tylko zerkając na niego. Mąż tylko przewrócił oczami stwierdzając, że i tak nie dam spokoju jeśli tego nie zrobię. Rozejrzałam się pospiesznie upewniając się, że mężczyzna na pewno odjechał i podeszłam do worka. Był dziwnie mały jak na worek pełen śmieci, gdy przykucnęłam, żeby mu się lepiej przyjrzeć zobaczyłam, że się lekko poruszył. Najpierw myślałam, że to wiatr, ale efekt się powtórzył. W dodatku na nowo usłyszałam jakiś dźwięk jakby miauknięcie? Wbrew zakazowi męża, by nie dotykać worka w pośpiechu go rozerwałam. W tej samej chwili zaczęłam głośno krzyczeć, w środku bowiem znajdował się mały rudy kotek. Mąż, który przybiegł jak tylko usłyszał mój krzyk teraz spoglądał mi przez ramię nie wiedząc za bardzo co powiedzieć. Gdy mąż pośpiesznie pakował nasze rzeczy, ja szybko sprawdziłam, gdzie znajduje się najbliższy komisariat policji, oboje uznaliśmy, że sprawę należy zgłosić. Umieściłam kociaka bezpiecznie pod kurtką i ruszyliśmy w drogę. Na komisariacie przyjęli zgłoszenie, ale oczywiście jak to najczęściej bywa opis sprawcy nie wystarczył, bo niby jak mają go w taki sposób odnaleźć. Rozczarowani mieliśmy już opuścić komisariat w poszukiwaniu jakiegoś weterynarza, gdy przypadkowo otwarłam galerię zdjęć w telefonie, a tam znalazłam to czego potrzebowałam. Z dumnie podniesioną głową zawróciłam do biurka policjanta pokazując mu zdjęcie mężczyzny oraz numerów tablicy rejestracyjnej. Okazało się, że obserwując to co dzieje się za mną zrobiłam przy okazji kilka zdjęć nawet o tym nie wiedząc. W końcu moje ciągłe wpatrywanie się w telefon na coś się przydało. Kotka zbadał weterynarz, na szczęście nic mu się nie stało. A jakie były jego dalsze losy? Cóż od tamtej pory mamy w domu małą rudą kulkę, która właśnie kolejny raz przeciąga się na kanapie. 


PS. Opowiadanie jest po części prawdą, bo jak wiecie jeździmy motocyklem, lecz kotka jeszcze nie spotkaliśmy na swojej drodze. Jednak jak to się mówi wszystko jest w życiu możliwe..

Przeszłość zawsze Cię dopadnie prędzej czy później...

Przeszłość zawsze Cię dopadnie prędzej czy później...

 

 Ocena 3/3



Rzadko sięgam po literaturę młodzieżową, jednak biorąc pod uwagę to, że kolejny raz tego typu książka przypadła mi do gustu sądzę, że powinnam to robić częściej. Książkę nabyłam dzięki jednej z aukcji charytatywnych Kociej Łapki. Tak naprawdę książka zaczęła mnie interesować już od samego początku, było w niej napięcie, które zmieniało się w zależności od rozwoju akcji. Ciągłe uczucie zainteresowania towarzyszyło mi do samego końca, a zakończenie sprawiło, że byłam zaskoczona, bo moja czujność też została uśpiona. Ruby Marshall ze względu na rozwód rodziców zmuszona jest zmienić szkołę i przenieść się do innego miasta. Tam ze względu na swój specyficzny kolor włosów i fakt, że zmienia szkołę w ostatnim roku nauki wzbudza spore zainteresowanie wśród innych uczniów. Pewnego dnia Ruby znajduje kartkę z napisem "Wiem, że to ty" przyczepioną do drzwi swojej szafki. Dziewczyna zaczyna obawiać się, że ktoś dowiedział się o tym co wydarzyło się przed wieloma laty, a co przysporzyło dziewczynie problemów w późniejszym życiu. Niestety już po kilku dniach w nowej szkole ktoś zaczyna rozpuszczać plotki na temat Ruby, jedna z nich sugeruje, że dziewczyna kogoś zabiła. Gdy w szkole dochodzi do morderstwa Ruby staje się główną podejrzaną, bo to ona jako ostatnia widziała zamordowanego ucznia żywego i nie ma świadków na potwierdzenie swojego alibi. Ruby może liczyć na życzliwość tylko dwóch osób chłopaka, który wspiera ją i zachęca do powrotu do gry na pianinie, oraz dziewczyny od której jeszcze do niedawna nie spodziewałaby się takiej życzliwości. Dziewczyna zaczyna ufać obojgu czując się samotna zwierza się im ze swoich lęków i problemów. Niestety nie zdaje sobie sprawy z tego, że od jednej z tych osób powinna się trzymać z daleka. Książkę polecam czytelnikom w każdym wieku nie tylko z młodszego rocznika. 

Świat Nali

Świat Nali

 Ocena 3/3

 

Dziś chciałabym Wam polecić niezwykle ciepłą historię opartą na faktach. Świat Nali jest formą pamiętnika z podróży Deana Nicholsona, który wyruszył w samotną podróż rowerem dookoła świata. Pomysł na podróż zrodził się spontanicznie, bowiem Dean chciał zmienić coś w swoim życiu i zerwać z dotychczasowym ciągłym imprezowaniem. Mężczyzna stworzył profil na Instagramie, by dzielić się przebiegiem swojej podróży, nazwał go jeden rower, jeden świat. Wtedy jeszcze nie podejrzewał, że tej podróży nie odbędzie jednak całkiem sam. Dean jest postawnym mężczyzną, który ma w sobie dużo empatii w stosunku do zwierząt. Jadąc przez Bośnię spotyka na swojej drodze małego kotka, któremu postanawia pomóc. To spotkanie odmienia całe jego życie i zmienia sposób jego podróżowania. Dean nadaje kotce imię Nala i postanawia zabrać ją ze sobą, między nimi tworzy się niezwykła więź. Nala uczy Deana odpowiedzialności, teraz bowiem musi myśleć nie tylko o sobie, ale również o niej dbając o jej bezpieczeństwo. Dzięki kotce mężczyzna bardziej otwiera się na ludzi, pomaga mu ona w przełamywaniu barier kulturowych. Dean jest zaskoczony tym jak jeden mały kot sprawił, że jego podróż zaczęła interesować ludzi z całego świata, którzy w czasie jej trwania oferowali mu nocleg i pomoc w załatwianiu spraw urzędowych. Okazywana pomoc była w pełni bezinteresowna, a jedyne czego oczekiwali pomagający to możliwość pobycia choćby przez chwilę w towarzystwie Nali. Oboje w czasie swojej podróży przeżywają sporo różnych przygód m.in. muszą uciekać przed niedźwiedziem. Dean dzięki ogromnej popularności zyskanej w internecie może poświęcić się też działalności charytatywnej. Tworzy kalendarze ze zdjęciami Nali, a zebrane pieniądze przekazuje do organizacji z działalnością których spotyka się podczas swojej podróży. Tę niezwykłą podróż przerywa nagle koronawirus, jednak jak można zobaczyć na Instagramowym profilu 1bike1world po tym jak świat powraca do normy ich przygoda trwa nadal. Wszystkim tym, którzy kochają koty i lubią książki podróżnicze gorąco polecam przeczytanie Świata Nali. 

Duchy Kurhanów

Duchy Kurhanów

 Ocena 3/3

 

Przypadki ciąży bliźniaczej zdarzały się w tej rodzinie od lat, jednak za sprawą starej przepowiedni ciąże te były postrzegane jako zwiastun nadchodzących kłopotów i napięć. By uniknąć zemsty duchów młodsza z bliźniaczek musiała się poświęcać dla rodziny i wstępować do klasztoru. Tak było do momentu, aż na świecie pojawiły się siostry Maria i Sabina Kalinowskie, które zmieniły panujące od wieków rodzinne zasady. Młodsza z bliźniaczek Sabina jest żywiołową i temperamentną dziewczyną, która aż rwie się do działania i nie potrafi usiedzieć na miejscu. Swoim charakterem wzbudza niechęć brata, który pełniąc rolę głowy rodziny pragnie zamknąć ją w klasztorze, a starszą z sióstr wydać za mąż. Sabina jednak na przekór zamysłom brata postanawia wykorzystać swój zapał w dobrym celu biorąc udział jako kurierka w walkach o obronę Lwowa. Podczas swojej służby przenosi nie tylko ważne wiadomości, ale pomaga też w bezpiecznym przeprowadzaniu ludzi.  W czasie jednej z takich misji spotyka mężczyznę, który zawróci jej w głowie na tyle, że nie będzie mogła przestać o nim myśleć. Jej siostra mimo, że zawsze spokojniejsza i bardziej skupiona na zdobywaniu wiedzy również postanawia włączyć się do działania początkowo robi to  jako sanitariuszka, a później zyskuje możliwość wykorzystania swoich umiejętności ładnego pisania. Maria również przeciwna planom brata przeszukuje dokumenty w poszukiwaniu pergaminu mającego wyjaśnić rodzinną legendę. Przeczytałam już łącznie dziewięć książek Pani Magdaleny i żadna z nich nie spowodowała, że nie miałabym ochoty na więcej, wręcz przeciwnie jej sposób pisania przyciąga czytelnika na długi czas. Ciekawa jestem czy historia bliźniaczek będzie miała swoją kontynuację, czy to pojedyncza historia. 

Kobieta w czerni

Kobieta w czerni

 

 Ocena 3/3

Kolejny raz książka tego autora mnie zaskoczyła, po lekturze W potrzasku spodziewałam się, że ta również będzie ciekawa i nie zawiodłam się. Na sierżant Jessicę Daniel czeka spore zawodowe wyzwanie, bowiem musi ona rozwiązać skomplikowaną sprawę nazwaną przez media sprawą Kobiety w czerni. Na ulicach Manchesteru tajemnicza postać ubrana w ciemny długi płaszcz pozostawia makabryczne upominki. Jessica początkowo nie wie nawet czy postać w czerni jest kobietą czy mężczyzną, bo ta umiejętnie skrywa twarz przed kamerami. Na komendę zgłasza się kobieta, która twierdzi, że wie kim jest poszukiwana przez policję postać i że rzekomo ponosi ona odpowiedzialność za zniknięcie syna kobiety. Pomimo, że podjęty trop okazuje się mylny to sierżant Daniel zyskuje przypadkowo dowód w postaci zdjęcia, które przedstawia grupę mężczyzn. Jak się okazuje są oni ze sobą powiązani w sposób, który Jessice początkowo trudno pojąć. Tymczasem odciętych i podrzuconych kończyn zaczyna przybywać, a policja ma już cztery potencjalne ofiary Kobiety w czerni. Mimo, że ta trudna sprawa pochłania Jessicę bez reszty to musi ona znaleźć w sobie siłę, by oddzielić życie prywatne od zawodowego i wesprzeć swoją przyjaciółkę w ważnym dla niej czasie. Podczas poszukiwań w domu jednej z ofiar Jessica natrafia na kolejną serię zdjęć grupy mężczyzn, teraz jednak trafia też na ślad tajemniczej kobiety, która może być kluczem do rozwiązania sprawy. Sierżant Daniel zbyt pochłonięta wagą swojego odkrycia nie dostrzega potencjalnego zagrożenia, na szczęście wiedziona doświadczeniem teraz stara się nie podejmować niepotrzebnego ryzyka. Nie wie jednak, że to może nie wystarczyć, by uchronić ją od niebezpieczeństwa. 


Ostatnia Arystokratka

Ostatnia Arystokratka

 Ocena 3/3

 

Słyszałam o tej książce od dawna, jednak jakoś wcześniej nie czułam potrzeby, by po nią sięgnąć. W zasadzie dopiero wywiad z jednym z autorów, który wymienia Ostatnią Arystokratkę jako jedną ze swoich ulubionych książek mnie do tego przekonał. Jest to historia trzyosobowej rodziny, która mieszka w Ameryce i dowiaduje się, że po latach ich rodzina odzyskała swój rodowy majątek w postaci zamku w Czechach. Problemy zaczynają się jeszcze zanim rodzina opuszcza Stany, ponieważ chcąc dostarczyć prochy przodków do nowego miejsca spoczynku sprowadzają na siebie garść zabawnych problemów. Muszę przyznać, że były to momenty w których śmiałam się na głos. Gdy rodzina dociera do swojego nowego domu czyli zamku Kostka w Czechach dowiaduje się, że praktycznie nie posiada żadnych pieniędzy, musi więc jakoś na siebie zarobić. W tym celu na Kostce organizowane są spotkania z turystami chcącymi zobaczyć jak żyje arystokracja. Organizowanie spotkań oraz ich przebieg to jedna wielka komedia omyłek, która u czytelnika wzbudza wybuchy śmiechu. Autor pokazuje, że dla Polaków humor Czeski może być zabawny. Nie sądziłam jednak, że książka posiada już pięć części. Sadzę, że za jakiś czas sięgnę po kontynuację, jednak nie wiem czy zdecyduję się na przeczytanie wszystkich części. Książka idealna dla osób, które szukają lekkiej lektury przy której mogą się zrelaksować, dobra zabawa gwarantowana. 

Pamiętaj, że jesteś wystarczająco dobra

Pamiętaj, że jesteś wystarczająco dobra

 Ocena 3/3

 


Na filmiki dotyczące jogi, a nagrywane przez Małgosię Mostowską trafiłam już kilka lat temu, wtedy też zaczęłam swoje ćwiczenia jogi. Niestety akurat w tym temacie nie byłam zbyt sumienną uczennicą i mój zapał do ćwiczeń raz był większy, a raz mniejszy. Jednak dużo lepiej wychodzą mi medytacje, które znacznie częściej udaje mi się przemycić do dosyć zabieganego życia. Spokojny głos Gosi i jej medytacyjne lekcje nie raz sprawiły, że udało mi się znaleźć spokój i na chwilę zrelaksować skołatane nerwy. Kiedy przeglądałam jeden z profili społecznościowych Gosi zauważyłam, że napisała książkę, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Wystarczająco dobra to w zasadzie autobiografia Gosi opisująca jej drogę do zostania nauczycielem jogi, do odnalezienia własnej drogi i filozofii życiowej. Gosia tłumaczy tajniki jogi od początku i dostajemy dzięki temu pełne kompendium wiedzy na ten temat. Osoby, które nigdy nie ćwiczyły jogi poznają jej rodzaje, Ci którzy pragną pomedytować mogą zapoznać się ze sposobami, które w znacznym stopniu pogłębią i wzbogacą ich praktykę. Gosia dużo miejsca poświęca opisowi swoich uczuć, jest bardzo otwarta w kontakcie z czytelnikiem. W wielu jej wpisach znalazłam sporo życiowych prawd i mądrości, którymi też staram się w życiu kierować. Ta książka spowodowała, że od samego czytania poczułam wewnętrzny spokój i ukojenie. Czułam się tak jakby Gosia swoją historię opowiadała tylko mnie. Książkę przeczytałam od początku do końca nie pomijając nawet rozdziału o macierzyństwie, które póki co mnie nie dotyczy, jednak Gosia zawarła tu kilka ważnych moim zdaniem informacji o których nie zawsze każda kobieta w okresie ciąży pamięta. W książce ważny jest rozdział dotyczący Nas kobiet, bo często najpierw myślimy o innych, a na samym końcu dopiero o sobie. Gosia przypomina kobietom jak ważne jest myślenie o swoich potrzebach nie musi to być od razu pójście do fryzjera czy kosmetyczki, jeśli nie mamy na to czasu, ale poświęcenie sobie choćby poł godziny każdego dnia na np. ugotowanie sobie czegoś dobrego, poczytanie książki, wzięcie długiej kąpieli, dłuższe poleżenie rano czy po prostu zrobienie dla siebie rzeczy na którą akurat mamy ochotę. Gosia w wielu miejscach podkreśla i z tym się w pełni zgadzam, że gdy zadbamy o siebie i swoje potrzeby, wtedy będziemy mogły lepiej zadbać o potrzeby innych. Książka skłaniająca do przemyśleń i niosąca ukojenie, zdecydowanie warto po nią sięgnąć.  

Pewnego dnia może się okazać, że otaczający nas świat to tylko Iluzja

Pewnego dnia może się okazać, że otaczający nas świat to tylko Iluzja

 

 Ocena 3/3


Wciągająca, elektryzująca, pochłaniająca, nieprzewidywalna, zaskakująca i  przerażająca. To pierwsze określenia dotyczące Iluzji jakie przychodzą mi na myśl. Jest taki cytat na temat książek: "Są książki, które się czyta. Są książki, które się pochłania. Są książki, które pochłaniają czytającego"                         Ja zdecydowanie robiłam wszystko, by jak najszybciej pochłaniać te książkę, a gdy akurat nie mogłam czytać to czułam jak ona powoli pochłania mnie bo sprawiła, że moje myśli co trochę krążyły wokół tej historii. Z każdą przewracaną stroną żałowałam, że nie umiem czytać szybciej, nieraz walczyłam z zamykającymi się powiekami chcąc jednak doczytać jeszcze ten jeden rozdział. Tytuł książki idealnie do niej pasuje, bo w niej nic nie jest oczywiste, czytelnik otrzymuje stworzoną dla niego historię, jednak ta najważniejsza treść skrywa się głęboko między stronami. Książka przekazuje czytelnikowi, że nikomu nie powinno się ufać całkowicie nawet samemu sobie, bo umysł poddany manipulacji może odmówić nam posłuszeństwa. Gdy pod koniec książki rosnące od samego początku napięcie nadal nie spadało myślałam sobie - ok zostało jeszcze kilka stron to wszystko się zaraz rozwiąże, ale wyjaśnienie wszystkiego było tak oszałamiające i zaskakujące, że aż wmurowało mnie w fotel. Czegoś takiego zupełnie w świecie się nie spodziewałam. Pomyśleć, że gdyby nie charytatywna aukcja Kociej Łapki na której wypatrzyłam ten thriller być może nigdy nie sięgnęłabym po książki tego autora, a teraz zastanawiam się czy pozostałe są równie dobre. Nie lubię zbytnio fantastyki i horrorów, ale akurat tutaj gdy pojawiały się te elementy, ale nosiły otoczkę magii to nie przeszkadzały mi tak mocno.                         Zacznijmy jednak od początku.. Hugo to facet po trzydziestce, który po rozstaniu z dziewczyną zamyka się w sobie i zaczyna popadać w depresję, stopniowo odcina się od świata zewnętrznego szukając pocieszenia w otchłani internetu. To tam rzekomo przypadkiem nowy znajomy podsyła mu ofertę pracy w ośrodku narciarskim w górach, gdzie przez pięć miesięcy jako pracownik sezonowy ma pomagać w odświeżeniu ośrodka po zimowym natarciu turystów. Na miejscu Hugo poznaje resztę ekipy składającą się zarówno z innych pracowników sezonowych jak i stałych pracowników ośrodka. Hugo trafia pod skrzydła drwala przy którym czeka go ciężka fizyczna praca, ta jednak z każdym dniem coraz mniej przeraża chłopaka. Hugo nawiązuje przyjacielskie relacje z trzema pracownicami ośrodka, więc gdy jedna z nich tak po prostu wyjeżdża przed wyznaczonym terminem Hugo zaczyna się zastanawiać dlaczego kobieta zniknęła bez słowa. Przez głowę przechodzi mu myśl, że być może stoi za tym sławny magik, który jest właścicielem ośrodka, a który już od kilku lat nie opuszcza swojej posiadłości. Hugo bowiem nie wierzy w zapewnienia dyrektora ośrodka o tym, że dziewczyna wróciła do domu. Hugo dzieli się swoimi obawami z pozostałymi dziewczynami i wraz z nimi zaczyna prowadzić prywatne śledztw. Szczególnie towarzystwo jednej z nich sprawi, że Hugo na nowo nabierze chęci do życia. Niestety dochodzenie prowadzone przez amatorskich detektywów spowoduje, że kolejna z kobiet zacznie obawiać się o swoje życie. 

Powierniczka opowieści

Powierniczka opowieści

 

 Ocena 2/3


Można zbierać różne rzeczy, można też gromadzić wspomnienia, albo tak jak główna bohaterka powieści zbierać ludzkie historie. Janice chcąc ubarwić swój nieciekawy zawód sprzątaczki gromadzi w głowie opowieści. Ma jednak co do nich pewne wymagania - wszystkie muszą mieć szczęśliwe zakończenie. Janice zbierając opowieści te usłyszane bezpośrednio lub zgromadzone przypadkiem stara się wyprzeć te jedną najważniejszą historię - swoją własną. Kobieta od lat dusi się w nieszczęśliwym związku uważając, że nie zasługuje na nic innego. Obwinia się o rzeczy na które tak naprawdę nie ma wpływu, odcinając się w ten sposób od otoczenia. Pewnego dnia na swojej zawodowej drodze spotyka ekscentryczną staruszkę którą zaczyna nazywać Panią B, a która wywraca jej świat do góry nogami. Pani B. przy pomocy opowieści stara się otworzyć Janice na jej własne wspomnienia i pokazać jej, że nie zawsze życie jest tylko czarno- białe, a życiowe wybory potrafią być trudne i często niezrozumiałe dla otoczenia. Janice do miejsc w których pracuje dociera autobusem, to tam dostrzega mężczyznę, który zaczyna zwracać na nią uwagę. Te ukradkowe spojrzenia i krótkie wymiany zdań powodują, że Janice zaczyna myśleć o sobie jak o atrakcyjnej kobiecie. Jedna z codziennych rozmów z Panią B. pobudza ją do działania, a kolejny nieudany pomysł jej męża obudzi w niej lwicę i zmusi do podjęcia decyzji dzięki której kobieta zacznie radykalnie zmieniać swoje życie. Jedna dobra decyzja da Janice odwagę do kolejnych trudnych kroków takich jak nawiązanie ponownych głębszych relacji z synem i siostrą. Jednak jedna rzecz nadal będzie przeszkadzała jej w osiągnięciu pełni szczęścia. Blokada związana z przeszłością nie pozwoli Janice na pełne otwarcie się na nową znajomość. Na szczęście z pomocą przyjdzie jej osoba po której wcale się tego nie spodziewa. 

Do trzech razy śmierć

Do trzech razy śmierć

 

 Ocena 3/3


Alek Rogoziński stworzył postać, która swoją charyzmą i dociekliwością potrafi nieźle namieszać. Róża Krull jako autorka kryminałów uważa się za detektywistycznego speca, bo skoro w swoich książkach zawsze doprowadza wszystkie sprawy do końca to niby dlaczego w rzeczywistości nie może również rozwiązywać kryminalnych zagadek? Niestety jej metody są często nieporadne, a gdy wpadnie w tarapaty to trzeba spieszyć jej z pomocą. W dodatku pisarka uważa, że stworzona jest do zdecydowanie wyższych celów, a przyziemne rzeczy jak dbanie o własne finanse i płacenie rachunków potrafi ją przerastać. Niemniej jest to postać, której mimo widocznych wad nie da się po prostu nie lubić. W pisarskim świecie Róża trzyma się trochę na uboczu, więc gdy jej manager informuje ją o tym, że zgodził się, by pojechała na spotkanie pisarek nie jest z tego faktu zadowolona. Przekonuje ją dopiero informacja o nagrodzie, którą ma rzekomo podczas tego zjazdu otrzymać. Do położonego w Kopielnikach dworku zjeżdżają się najpopularniejsze polskie pisarki. Jednak otoczona bagnami posiadłość nie działa na Różę kojąco, a jedynie wzmaga jej złe przeczucia. Jeden z członków personelu prosi Krull o autograf na dosyć zużytym już egzemplarzu jej powieści. Pisarka odkrywa, że ktoś pozaznaczał w niej fragmenty dotyczące morderstw. Gdy podczas uroczystej kolacji jedna z jej koleżanek po fachu ginie w sposób opisany w książce Róża jest przerażona. Na miejscu zbrodni ktoś pozostawia czarną różę czym chce nawiązać do wydarzenia z przed lat, w którym jak odkrywa Krull uczestniczyły trzy obecne na zjeździe pisarki. Róża wraz ze zdobytym świeżo asystentem stara się rozwiązać zagadkę i wytropić mordercę, jednak ich starania nie są w stanie zapobiec kolejnej zbrodni. Autor ciekawie rozwija całą fabułę i odpowiednio dozuje napięcie akcji, a nieoczekiwane zakończenie jeszcze podnosi walory tej książki. 

Czego dusza zapragnie

Czego dusza zapragnie

 Ocena 2/3

 

Zbiór czternastu opowiadań napisanych specjalnie, by wesprzeć zbiórkę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Opowiadania są bardzo różne, bo znajdziecie tu kryminał, fantastykę i opowiadanie grozy. Co prawda za fantastyką nie przepadam i opowiadania w tym klimacie całkowicie mi nie odpowiadały to w tym zbiorze znalazłam cztery opowiadania, które przykuły moją uwagę:                                                       Mariusz, Zbrodniciel i Kolorowa Dziewczyna ; Psi urok ; Ostatni pocałunek Lary ; Babski wieczór         Moim zdaniem właśnie one były najbardziej dopracowane i przemyślane, niestety niektóre jak dla mnie powstały na szybko jakby na kolanie przez co traciły swój sens. Samą inicjatywę tworzenia takich zbiorów w celach charytatywnych uważam za dobrą i potrzebną, może kolejne zbiory z tej serii bardziej mnie zainteresują.                                                                                                                                                      

Trup w wannie

Trup w wannie

 

 Ocena 3/3


Lord Peter Wimsey nie jest zwyczajnym lordem spędzającym czas na spotkaniach towarzyskich i brylowaniu wśród elit. Jego pasją jest literatura i rozwiązywanie kryminalnych zagadek. Jego umiejętność dedukcji już nie raz pomogła brytyjskiej policji w rozwiązaniu spraw. Tym razem o pomoc prosi go własna matka po tym jak w wannie jednego z przyjaciół rodziny zostają znalezione zwłoki mężczyzny przyodzianego jedynie w okulary. Dla policjanta prowadzącego śledztwo sprawa wydaje się oczywista. W zamkniętym na noc domu znajdowały się jedynie trzy osoby: szanowany architekt Pan Tipps, jego matka i służąca i to któreś z nich, a najlepiej wszyscy są winni zbrodni. Bo jak wytłumaczyć fakt, że w łazience zamkniętego domu pojawiają się zwłoki obcego mężczyzny, a jedynym sposobem jakim mógłby się on dostać do domu jest znajdujące się na piętrze otwarte okno łazienki. Peter bada sprawę po swojemu i już na pierwszy rzut oka dostrzega rzeczy, które przeoczyła policja. Peter wraz ze swoim kamerdynerem i przyjacielem ze Scotland Yardu krok po kroku odkrywa nowe karty w tej kryminalnej zagadce typując w ten sposób głównego podejrzanego. Peterowi udaje się również odszukać właściciela okularów, które denat z łazienki miał na sobie. Książkę uważam za ciekawą i dobrze napisaną, intryga utrzymywała mnie w napięciu praktycznie przez cały czas. Główny bohater Lord Peter i jego kamerdyner byli bardzo wyraźnymi postaciami z poczuciem humoru i mocnym charakterem. Na książkę trafiłam na charytatywnym bazarku Kociej Łapki z czego bardzo się cieszę, bo gdyby nie ten przypadek może nigdy nie trafiłabym na twórczość tej autorki. Polecam zdecydowanie miłośnikom kryminałów w stylu Agathy Christie. 

Nielekarz

Nielekarz

 Ocena 3/3

 

Przeczytałam już Będzie Bolało oraz Świąteczny Dyżur i stwierdzam, że Nielekarz jest najmniej śmieszną z książek Adama Kay'a. Czy to źle? Oczywiście, że nie. W tej książce poznajemy Adama od innej strony. Jest bogatszy o doświadczenia nabyte w zawodzie lekarza jednak nie odbierane na świeżo tylko odtworzone po kilku latach na chłodno. Książka tak jak poprzednie jest bardzo bezpośrednia i szczera, ale moim zdaniem najbardziej osobista. Adam otwiera się przed czytelnikami i dzieli się z nimi swoim najbardziej traumatycznym zawodowym przeżyciem. Sytuacja ma miejsce w czasie jednego z jego dyżurów na oddziale ginekologiczno- położniczym i ma wpływ na decyzję o porzuceniu zawodu lekarza. Kay po porzuceniu medycyny postanawia swoje życie związać z występowaniem na scenie i pisaniem scenariuszy oraz książek. Przez swoją decyzję musi zmierzyć się ze sporą krytyką ze strony najbliższej rodziny co również odbija się na jego psychice. Nim udaje mu się osiągnąć sukces musi wielu osobom udowodnić, że decyzje które podjął były właściwe. Adam  sporo miejsca poświęca na przedstawienie sytuacji osób homoseksualnych w Wielkiej Brytanii i swojej osobistej drogi do ujawnienia orientacji seksualnej. Kay początkowo jest nawet w związku małżeńskim z kobietą, jednak jego prawdziwa osobowość cały czas stara się dojść do głosu. Gdy udaje mu się osiągnąć sukces opowiada również o blaskach i cieniach swojego nowego zawodu. Adam sporo miejsca poświęca na szczegółowy opis swojej relacji z rodzicami i partnerem. Książka nie jest lukrowanym pamiętnikiem wychwalającym zawód lekarza, nie neguje go również tylko w bardzo dosadny sposób przedstawia blaski i cienie tego trudnego zawodu. Na koniec autor podkreśla, że zawód który wybieramy nie musi być tym który będziemy wykonywać do końca życia i jeśli czujemy potrzebę zmiany to powinniśmy nabrać odwagi i się na nią zdecydować. 

Tajemnica Białych Płaszczy

Tajemnica Białych Płaszczy

 

 Ocena 3/3


Literatura z pod znaku płaszcza i szpady była jedną z pierwszych, które zaczęły mnie interesować. Dawniej bywając w bibliotece co trochę zaglądałam do działu z literaturą francuską szukając książek osadzonych w XVII i XVIII wieku. Najbardziej podobały mi się książki dotyczące historii królów Francji, a szczególnie Ludwika XV. Dlatego, gdy trafiłam na Tajemnicę Białych Płaszczy w Biedronce to kupiłam ją bez wahania. Pomimo że nigdy nie czytałam książek tego autora okazało się, że trafiłam na pierwszy tom tej serii. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron, była pełna intryg i szybkich zwrotów akcji oraz sporej ilości zagadek do rozwikłania. W dodatku główny bohater młody komisarz Nikolas Le Floch był bardzo charyzmatyczną postacią wykazującą się sporą skrupulatnością w wykonywaniu swoich obowiązków. Nikolas był sierotą, którego pod swoją opiekę przyjął kanonik Le Floch, który wraz z ojcem chrzestnym chłopaka wpoił mu wszystkie wartościowe nauki. Dzięki wstawiennictwu swojego protektora Nikolas trafił do szefa francuskiej policji Pana de Sartine'a. Dzięki jego wstawiennictwu u króla młody człowiek podejmuje się wykonywania misji mającej wagę państwową. Droga do rozwiązania sprawy jest bardzo trudna i kręta, a podczas swojego śledztwa Nikolas nie raz narazi się na niebezpieczeństwo. To jednak nie odstraszy go od kontynuowania jego misji. Nikolas będzie musiał wykazać się sporą inteligencją, by z pośród kilku podejrzanych wyłonić winnego. A wzajemne powiązania między podejrzanymi nie będą mu tej sprawy ułatwiać. Śledztwo Nikolasa ma tyle wątków, że ja z poznaniem winnego musiałam zaczekać do końca powieści, bo wcześniejsze mylne tropy doskonale mydliły mi oczy. Samo zakończenie książki okazało się również bardzo zaskakujące. Powieść zdecydowanie zasłużyła na najwyższą ocenę w moim czytelniczym rankingu. 

Biegnąca z wilkami

Biegnąca z wilkami

 Ocena 2/3 

 

Są książki, których nie da się przeczytać w krótkim czasie, bo nad sensem każdego rozdziału trzeba się dogłębnie zastanowić. Tak było w przypadku Biegnącej z wilkami. Autorka jest psychoanalitykiem, a urodziła się w rodzinie imigrantów głównie niepiśmiennych gdzie ważne życiowe historie oraz zasłyszane baśnie przekazywano ustnie z pomocą gawędziarzy. Pisarka dzięki swoim korzeniom została jedną z takich gawędziarek, która zgromadziła wszystkie zasłyszane od pokoleń historie w jednym miejscu w Biegnącej z wilkami. Każdy rozdział to inna opowieść, która w sposób bezpośredni albo pośredni odnosi się do kobiet : ich życia, wiary, wychowania, dokonywanych wyborów czy nabytych doświadczeń. Pomimo, że autorka w książce nie dokonuje psychoanalizy czytelnika to na podstawie doświadczeń swoich pacjentek tworzy obraz kobiet z którym można się utożsamić. Gdy przeczytałam pierwszą baśń pomyślałam: serio? tak ta książka ma wyglądać, będę czytać bajki? Jednak już po przeczytaniu obszernego wyjaśnienia do pierwszej historii czekałam na kolejne. Tytuł Biegnąca z wilkami jest nawiązaniem do tych pięknych, dzikich stworzeń, które pisarka wychowując się w okolicach Wielkich Jezior Północnoamerykańskich miała okazję obserwować. W ich zachowaniach znalazła wiele odniesień do kobiet, które szczegółowo objaśnia w książce. Jest to książka do której warto wracać kilka razy, nie trzeba jej czytać w całości od deski do deski, ale powracać do wybranych historii. 


Copyright © 2014 CZYTAM - POLECAM , Blogger