Pacjentka z sali numer 7

Pacjentka z sali numer 7

 Ocena 3/3

Baptiste Beaulieu jest 27 letnim lekarzem stażystą szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Pewnego dnia do szpitala trafia kobieta, której czas powoli dobiega końca. Kobieta trafia na Oddział Opieki Paliatywnej. W momencie ich pierwszego spotkania Pacjentka ma jeszcze piękne długie włosy w odcieniu ognistej czerwieni. Baptiste nadaje jej przydomek Kobieta Ognisty Ptak.
Przez to, że był on z pacjentką gdy dowiedziała się o swojej chorobie, a potem towarzyszył jej każdego dnia powstała między nimi więź. On opowiadał jej historie z życia lekarzy i pacjentów, a ona go słuchała. Historie były zabawne, a czasami bardzo smutne, ale on do samego końca wierzył, że mu się uda, że jego historie pomogą jej wyzdrowieć.
Historie opowiadane przez Beaulieu są prawdziwe, od listopada 2012 roku były publikowane na prowadzonym przez Baptiste blogu. To właśnie ogromna popularność bloga tego młodego stażysty spowodowała, że powstała ta pełna ciepła i życzliwości książka, której bohaterami są lekarze, stażyści i pacjenci oraz ich niezwykłe historie, którymi postanowili się podzielić.

Jeśli lubicie książki z medycznym motywem to sięgnijcie po Pacjentkę z sali numer 7. To kolejna medyczna lektura, która zachwyciła mnie tak samo jak Będzie Bolało i Pielęgniarki. 
Nasza słodka tajemnica

Nasza słodka tajemnica

    Ocena 3/3

Nawet najbardziej idealna rodzina może mieć swoją skazę i mroczną tajemnicę. Anna - Karin Ehn pracownica opieki społecznej niosąca pomoc ofiarom przemocy domowej znika w tajemniczych okolicznościach. Zaginięcie kobiety zgłasza zaniepokojony mąż. Policja rozpoczyna poszukiwania obawiając się, że kobieta mogła paść ofiarą grasującego po Hagfors gwałciciela. W toku śledztwa wychodzą na jak szczegóły, których policja początkowo nie potrafi ze sobą powiązać.
Wychodzi na to, że kobieta miała romans, a jej pełen troski mąż mógł o nim wiedzieć i osobiście przyczynić się do zniknięcia kobiety. Swoje własne dziennikarskie śledztwo prowadzi też Magdalena Hansson, która osobiście angażuje się w tę sprawę. Hansson dzwoniła bowiem do Anny-Karin zgłaszając podejrzenie przemocy domowej w rodzinie zaprzyjaźnionego z jej synkiem chłopca. To dochodzenie to dla policji wyścig z czasem, którego niestety nie uda się wygrać w całości.
Książka zwraca uwagę na poważny problem przemocy domowej wobec kobiet i dzieci. Niestety nadal zbyt często kobiety boją się prosić o pomoc, by wyrwać się z rąk swojego oprawcy.
A gdy ich ciężka sytuacja zostanie dostrzeżona przez otoczenie to długo wyczekiwana pomoc przychodzi często zbyt późno. Autorka zwraca uwagę na kreowany w społeczeństwie fałszywy obraz sprawcy. Bowiem nie tylko w tzw. rodzinach patologicznych problem przemocy domowej się pojawia. Często sprawcą może być ktoś kto każdego ranka zakłada garnitur i krawat. 
Copyright © 2014 CZYTAM - POLECAM , Blogger