Nielekarz

Nielekarz

 Ocena 3/3

 

Przeczytałam już Będzie Bolało oraz Świąteczny Dyżur i stwierdzam, że Nielekarz jest najmniej śmieszną z książek Adama Kay'a. Czy to źle? Oczywiście, że nie. W tej książce poznajemy Adama od innej strony. Jest bogatszy o doświadczenia nabyte w zawodzie lekarza jednak nie odbierane na świeżo tylko odtworzone po kilku latach na chłodno. Książka tak jak poprzednie jest bardzo bezpośrednia i szczera, ale moim zdaniem najbardziej osobista. Adam otwiera się przed czytelnikami i dzieli się z nimi swoim najbardziej traumatycznym zawodowym przeżyciem. Sytuacja ma miejsce w czasie jednego z jego dyżurów na oddziale ginekologiczno- położniczym i ma wpływ na decyzję o porzuceniu zawodu lekarza. Kay po porzuceniu medycyny postanawia swoje życie związać z występowaniem na scenie i pisaniem scenariuszy oraz książek. Przez swoją decyzję musi zmierzyć się ze sporą krytyką ze strony najbliższej rodziny co również odbija się na jego psychice. Nim udaje mu się osiągnąć sukces musi wielu osobom udowodnić, że decyzje które podjął były właściwe. Adam  sporo miejsca poświęca na przedstawienie sytuacji osób homoseksualnych w Wielkiej Brytanii i swojej osobistej drogi do ujawnienia orientacji seksualnej. Kay początkowo jest nawet w związku małżeńskim z kobietą, jednak jego prawdziwa osobowość cały czas stara się dojść do głosu. Gdy udaje mu się osiągnąć sukces opowiada również o blaskach i cieniach swojego nowego zawodu. Adam sporo miejsca poświęca na szczegółowy opis swojej relacji z rodzicami i partnerem. Książka nie jest lukrowanym pamiętnikiem wychwalającym zawód lekarza, nie neguje go również tylko w bardzo dosadny sposób przedstawia blaski i cienie tego trudnego zawodu. Na koniec autor podkreśla, że zawód który wybieramy nie musi być tym który będziemy wykonywać do końca życia i jeśli czujemy potrzebę zmiany to powinniśmy nabrać odwagi i się na nią zdecydować. 

Tajemnica Białych Płaszczy

Tajemnica Białych Płaszczy

 

 Ocena 3/3


Literatura z pod znaku płaszcza i szpady była jedną z pierwszych, które zaczęły mnie interesować. Dawniej bywając w bibliotece co trochę zaglądałam do działu z literaturą francuską szukając książek osadzonych w XVII i XVIII wieku. Najbardziej podobały mi się książki dotyczące historii królów Francji, a szczególnie Ludwika XV. Dlatego, gdy trafiłam na Tajemnicę Białych Płaszczy w Biedronce to kupiłam ją bez wahania. Pomimo że nigdy nie czytałam książek tego autora okazało się, że trafiłam na pierwszy tom tej serii. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron, była pełna intryg i szybkich zwrotów akcji oraz sporej ilości zagadek do rozwikłania. W dodatku główny bohater młody komisarz Nikolas Le Floch był bardzo charyzmatyczną postacią wykazującą się sporą skrupulatnością w wykonywaniu swoich obowiązków. Nikolas był sierotą, którego pod swoją opiekę przyjął kanonik Le Floch, który wraz z ojcem chrzestnym chłopaka wpoił mu wszystkie wartościowe nauki. Dzięki wstawiennictwu swojego protektora Nikolas trafił do szefa francuskiej policji Pana de Sartine'a. Dzięki jego wstawiennictwu u króla młody człowiek podejmuje się wykonywania misji mającej wagę państwową. Droga do rozwiązania sprawy jest bardzo trudna i kręta, a podczas swojego śledztwa Nikolas nie raz narazi się na niebezpieczeństwo. To jednak nie odstraszy go od kontynuowania jego misji. Nikolas będzie musiał wykazać się sporą inteligencją, by z pośród kilku podejrzanych wyłonić winnego. A wzajemne powiązania między podejrzanymi nie będą mu tej sprawy ułatwiać. Śledztwo Nikolasa ma tyle wątków, że ja z poznaniem winnego musiałam zaczekać do końca powieści, bo wcześniejsze mylne tropy doskonale mydliły mi oczy. Samo zakończenie książki okazało się również bardzo zaskakujące. Powieść zdecydowanie zasłużyła na najwyższą ocenę w moim czytelniczym rankingu. 

Biegnąca z wilkami

Biegnąca z wilkami

 Ocena 2/3 

 

Są książki, których nie da się przeczytać w krótkim czasie, bo nad sensem każdego rozdziału trzeba się dogłębnie zastanowić. Tak było w przypadku Biegnącej z wilkami. Autorka jest psychoanalitykiem, a urodziła się w rodzinie imigrantów głównie niepiśmiennych gdzie ważne życiowe historie oraz zasłyszane baśnie przekazywano ustnie z pomocą gawędziarzy. Pisarka dzięki swoim korzeniom została jedną z takich gawędziarek, która zgromadziła wszystkie zasłyszane od pokoleń historie w jednym miejscu w Biegnącej z wilkami. Każdy rozdział to inna opowieść, która w sposób bezpośredni albo pośredni odnosi się do kobiet : ich życia, wiary, wychowania, dokonywanych wyborów czy nabytych doświadczeń. Pomimo, że autorka w książce nie dokonuje psychoanalizy czytelnika to na podstawie doświadczeń swoich pacjentek tworzy obraz kobiet z którym można się utożsamić. Gdy przeczytałam pierwszą baśń pomyślałam: serio? tak ta książka ma wyglądać, będę czytać bajki? Jednak już po przeczytaniu obszernego wyjaśnienia do pierwszej historii czekałam na kolejne. Tytuł Biegnąca z wilkami jest nawiązaniem do tych pięknych, dzikich stworzeń, które pisarka wychowując się w okolicach Wielkich Jezior Północnoamerykańskich miała okazję obserwować. W ich zachowaniach znalazła wiele odniesień do kobiet, które szczegółowo objaśnia w książce. Jest to książka do której warto wracać kilka razy, nie trzeba jej czytać w całości od deski do deski, ale powracać do wybranych historii. 


Copyright © 2014 CZYTAM - POLECAM , Blogger