Przerażające choroby i zabójcze terapie

 

 Ocena 3/3



Wielu historyków uważa, że na przestrzeni wieków to głownie liczne wojny dziesiątkowały ludzkość. Są również tacy, którzy uważają, że znacznie bardziej przyczyniły się do tego liczne epidemie. Już od czasów starożytnych towarzyszą one człowiekowi, wciąż nowe, silniejsze i coraz bardziej zdradliwe. Gdy ludzkość zaczyna uodparniać się na jakiś szczep danego wirusa ten zaczyna mutować i pojawia się kolejny bardziej udoskonalony niż jego poprzednik. Ciągła migracja ludzi sprawia, że cały czas pojawiają się nowe wirusy i sieją spustoszenie w kolejnych społeczeństwach. W większości winne są zazwyczaj te same czynniki czyli złe warunki sanitarne i brak odpowiedniej higieny, a to wystarczy, by od infekcji która ogarnęła garstkę ludzi przejść do sporej epidemii. Za złymi zasadami higieny szła również bardzo uboga wiedza medyczna opierająca się w dużej mierze na domysłach, czarnej magii czy leczeniu wielu schorzeń za pomocą tego samego sposobu co nie poprawiało stanu chorych, a wręcz niekiedy przyczyniało się do znacznego osłabienia i tak już nadwątlonego zdrowia. W to przeludnione i całkowicie nieprzygotowane społeczeństwo wkracza ona Dżuma występując w trzech postaciach. Dżumy dymienicznej - infekcja obejmowała cały organizm, do pierwszych objawów należało powiększenie węzłów chłonnych pachwinowych co powodowało ogromny ból przy poruszaniu się. Chorobie towarzyszyła też wysoka gorączka. Dżuma płucna - ta odmiana była przenoszona drogą kropelkową i za swoją lokalizację obierała płuca chorego. Do najbardziej śmiercionośnej odmiany zalicza się dżuma posocznicowa przenoszona przez owady i wywołująca zatory w naczyniach krwionośnych i zabijająca w ciągu kilku godzin. Epidemia zdziesiątkowała ludzkość tak bardzo, że nie nadążano z grzebaniem ciał, a wszechobecny grud i szczury powodowały ciągłe roznoszenie się zarazy. Prócz ogromnych i spektakularnych w swojej skali epidemii społeczeństwa przez lata musiały zmagać się również z bardziej przyziemnymi schorzeniami takimi jak próchnica zębów, podagra, szkorbut czy choroby weneryczne. Przez lata metodami prób i błędów udawało się zaradzić występowaniu tych schorzeń na szeroką skalę np. wymyślając w 1855 roku prezerwatywę. Ludzkość niestety nie cieszy się zbyt długo wolnością bo po pewnym czasie na mapie groźnych chorób pojawiają się trąd i gruźlica. Gruźlica atakowała wszystkie tkanki i narządy swojej ofiary osadzając się głownie w płucach powodując ich zniszczenie. Gruźlica tak samo jak dżuma doczekała się kilku odmian. Gruźlicy płucnej wywoływanej drogą kropelkową i atakującą płuca osoby zarażonej. Gruźlica kręgosłupa która wywoływała stan zapalny tkanki kostnej kręgosłupa. Zmiany w ciele wywołane tą odmianą mogły prowadzić do paraliżu a nawet śmierci. Była również odmiana zwana pozapłucną która skupiała się głownie na jelitach, pęcherzu moczowym czy układzie nerwowym. Trąd wywoływał spore zmiany w wyglądzie fizycznym osoby chorej, wywołując okropne zmiany skórne często połączone z deformacją i gniciem różnych części ciała. Ze względu na swój wygląd ludzie chorzy często byli wykluczani ze społeczeństwa wywołując strach wśród osób zdrowych. Na liście chorób zakaźnych zdecydowanie nie może zabraknąć ospy i odry. Ospa - jej początkowe objawy bardzo przypominają te związane z grypą i objawiają się wysoką gorączką, bólami mięśni i wysypką. W kolejnym etapie na ciele chorego pojawiają się swędzące pęcherzyki, które zmieniają się w wypełnione ropą krosty. Mogą one atakować nie tylko ciało, ale również usta, podniebienie czy gardło. Chorobą można się zarazić poprzez bezpośredni kontakt z chorym lub z rzeczami których dotykał. Ospa również dzieliła się na trzy rodzaje: ospę zwykłą, ospę złośliwą oraz ospę krwotoczną. Ta ostatnia była również zwana czarną ospą ze względu na zmieniony kolor skóry chorego który z powodu pękających pod skórą krost wydawał się robić czarny. Odra była na początku XX wieku uważana za bardzo zdradliwą ze względu na szybkie tempo rozprzestrzeniania się, wizualnie była trochę podobna do ospy bo również powodowała nieprzyjemną wysypkę. Nieleczona odra powodowała szereg powikłań takich jak: zapalenie mięśnia sercowego, zapalenie ucha czy mózgu. Wielu chorób można by uniknąć, gdyby więcej uwagi przykładano do prawidłowej higieny. Jednak w dawnych czasach ludzie żyli w koszmarnych warunkach często w towarzystwie własnych odchodów pozbawieni czystej i bieżącej wody. Kąpiel była luksusem na który niewielu mogło sobie pozwolić. Fakt ten w połączeniu z częstymi wojnami i przeludnieniem dał szansę kolejnej chorobie Hiszpance, która pochłonęła jedną trzecią ludności świata. Choroba dająca typowo grypowe objawy atakowała duże skupiska ludzi przez co często zmagano się z nią w obozach wojskowych gdzie przenosząc się drogą kropelkową dziesiątkowała przebywających razem żołnierzy. Hiszpanka była uważana za jedną z bardziej zdradliwych chorób ze względu na fakt, że wielokrotnie mutowała tworząc nowe silniejsze szczepy, które stawały się odporne na antybiotyki i szczepienia. Gdy ludzkości nie wykańczały zarazy czynili to niestety lekarze nieudolnie eksperymentujący na zdrowiu swoich pacjentów. Przepuklinę leczono wieszając pacjenta za nogi. Przy przeziębieniu zalecano wieszanie sobie na szyi worka pełnego ugotowanych ziemniaków. Początkowo przed wymyśleniem znieczulenia wszystkie amputacje przeprowadzano na w pełni świadomym pacjencie, który zazwyczaj tracił przytomność w wyniku ogromnego bólu. Powszechnym sposobem leczenia wszelkich zaburzeń psychicznych była stosowana przez długi okres lobotomia polegająca na ingerencji w istotę białą w mózgu, co w pełni zmieniało psychikę pacjenta. Po wielu nieudanych zabiegach metody tej zakazano. Książka jest ogromną skarbnicą wiedzy na temat różnego typu chorób i metod ich leczenia. Mimo, że jest to pewnego rodzaju publikacja naukowa to użyty przez autora język jest bardzo przystępny i zrozumiały dla czytającego. Książka poczekała trochę na swoją kolej bo nie chciałam jej czytać z doskoku tylko w pełni poświęcić jej odpowiednią ilość czasu. Ten o ironio znalazłam dopiero, gdy sama trafiłam do łóżka zwalczając przeziębienie. W 2019 roku pisałam o innej książce tego autora czyli Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować do której również zdecydowanie warto zajrzeć. Książki są bowiem sporym źródłem doskonale zebranej wiedzy medycznej i historycznej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 CZYTAM - POLECAM , Blogger