Nielekarz
Przeczytałam już Będzie Bolało oraz Świąteczny Dyżur i stwierdzam, że Nielekarz jest najmniej śmieszną z książek Adama Kay'a. Czy to źle? Oczywiście, że nie. W tej książce poznajemy Adama od innej strony. Jest bogatszy o doświadczenia nabyte w zawodzie lekarza jednak nie odbierane na świeżo tylko odtworzone po kilku latach na chłodno. Książka tak jak poprzednie jest bardzo bezpośrednia i szczera, ale moim zdaniem najbardziej osobista. Adam otwiera się przed czytelnikami i dzieli się z nimi swoim najbardziej traumatycznym zawodowym przeżyciem. Sytuacja ma miejsce w czasie jednego z jego dyżurów na oddziale ginekologiczno- położniczym i ma wpływ na decyzję o porzuceniu zawodu lekarza. Kay po porzuceniu medycyny postanawia swoje życie związać z występowaniem na scenie i pisaniem scenariuszy oraz książek. Przez swoją decyzję musi zmierzyć się ze sporą krytyką ze strony najbliższej rodziny co również odbija się na jego psychice. Nim udaje mu się osiągnąć sukces musi wielu osobom udowodnić, że decyzje które podjął były właściwe. Adam sporo miejsca poświęca na przedstawienie sytuacji osób homoseksualnych w Wielkiej Brytanii i swojej osobistej drogi do ujawnienia orientacji seksualnej. Kay początkowo jest nawet w związku małżeńskim z kobietą, jednak jego prawdziwa osobowość cały czas stara się dojść do głosu. Gdy udaje mu się osiągnąć sukces opowiada również o blaskach i cieniach swojego nowego zawodu. Adam sporo miejsca poświęca na szczegółowy opis swojej relacji z rodzicami i partnerem. Książka nie jest lukrowanym pamiętnikiem wychwalającym zawód lekarza, nie neguje go również tylko w bardzo dosadny sposób przedstawia blaski i cienie tego trudnego zawodu. Na koniec autor podkreśla, że zawód który wybieramy nie musi być tym który będziemy wykonywać do końca życia i jeśli czujemy potrzebę zmiany to powinniśmy nabrać odwagi i się na nią zdecydować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz