Tajemnicza nieznajoma - drugie opowiadanie mojego autorstwa


Z racji tego że ostatnio mam mało czasu na czytanie i nie udało mi się jeszcze dokończyć książki w ramach przerywnika w recenzjach zapraszam do lektury mojego nowego opowiadania.
Jeśli chcecie przeczytać poprzednie w wyszukiwarce na blogu wpiszcie  hasło Przerwane opowiadanie.


Zdyszana dojechałam rowerem do pracy. Gdy zbliżałam się do wejścia zaczepiła mnie nieznajoma mówiąc:
nie idź tam bo stanie się coś złego. Co takiego może się stać wszystkie kasy się zepsują odpowiedziałam nieznajomej i śmiejąc się minęłam ją wchodząc do pracy. Mimo wszystko słowa nieznajomej brzmiały mi w uszach jeszcze przez godzinę, powiedziała to z takim przerażeniem w głosie. Jednak z każdą godziną w pracy, gdzie jak zawsze nic złego się nie działo powracał do mnie spokój. W pewnym momencie usłyszałam za sobą znajomo brzmiący głos, dyskretnie odwróciłam głowę by sprawdzić do kogo należy.
Zobaczyłam dosyć wysokiego mężczyznę o ciemnych włosach i bardzo jasnych oczach. W mojej głowie pojawiła się myśl - skąd znam te twarz? Mężczyzna też zaczął mi się uważnie przyglądać, jednak po chwili opuścił sklep. Zajęłam się kasowaniem towaru, a gdy mężczyzna zaczął opuszczać moje myśli w pobliżu mojej głowy rozległ się głos: - nie masz fartucha i długie włosy, ale wiem kim jesteś.
W tym momencie ja też już wiedziałam kim on jest i od razu pożałowałam tego, że bywam taka wścibska. Miałam tylko nadzieję, że nie dostrzegł dreszczy przechodzących przez moje ciało, gdy zastanawiałam się nad tym czy domyśla się również tego, że wiem o nim rzeczy których wiedzieć nie powinnam.
Spojrzałam na niego i od razu wiedziałam że on wie. Uczucie lodowatego ucisku w mojej klatce zaczęło się pogłębiać. Głosem zmienionym od przerażenia zdążyłam tylko wyszeptać nikomu nie powiem, nie wolno mi twoja tajemnica jest u mnie bezpieczna. Mężczyzna uśmiechając się szeroko odpowiedział: - wiem inaczej myśl o mnie będzie twoją ostatnią, a byłoby szkoda, bardzo szkoda..
Chciałam coś odpowiedzieć, ale mężczyzna zaczął już odchodzić mijając po drodze bacznie obserwującego go ochroniarza, a ja czując jak drżą mi nogi musiałam uspokoić moje przerażenie i wrócić do pracy.
Potem jeszcze zastanawiałam się skąd nieznajoma wiedziała o tym co mnie czeka żałując jednocześnie że jej nie posłuchałam. Jednak było już za późno.

1 komentarz:

  1. Natalio, drugie opowiadanie jest też dobry wątek, nalezy do niego dopisać początek i dalej kontynuować, może być fajne opowiadanie.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 CZYTAM - POLECAM , Blogger