Pan Mercedes
Książka
podobała mi się równie mocno co Znalezione nie kradzione od
którego zaczęłam ten cykl powieści detektywistycznych Kinga.
Sięgnięcie po pierwszą część dało mi szansę na poznanie tej
historii od początku, gdybym czytając Znalezione nie kradzione
zorientowała się we właściwej kolejności od razu zaczęłabym
czytać po kolei. Pan Mercedes to w dużej mierze historia życia
dwóch osób emerytowanego policjanta Billa Hodges'a, który po
przejściu na emeryturę nie potrafi odnaleźć się w nowej
rzeczywistości tak bardzo że rozważa nawet samobójstwo.
Oraz
człowieka niezrównoważonego psychicznie marzącego o wielkiej
sławie niestety w złym znaczeniu tego słowa. Częściowo udaje mu
się osiągnąć zamierzony efekt gdy w 2009 roku organizuje zamach
na grupę bezrobotnych przy użyciu skradzionego mercedesa. Po tych
wydarzeniach mężczyzna uzyskuje przydomek Zabójcy z Mercedesa.
Książka
jest rodzajem dialogu i zabawy w kotka i myszkę między emerytowanym
detektywem a zabójcą, który po tym jak nie został schwytany po
dokonanej masakrze postanowił o sobie przypomnieć. Wybrał w tym
celu Hodges'a ponieważ to on przed odejściem na emeryturę
prowadził sprawę Zabójcy z Mercedesa i musiał ją pozostawić
nierozwiązaną co dręczyło go przez wszystkie dni, które spędzał
samotnie w domowym zaciszu. Dzięki otrzymaniu listu od Zabójcy z
Mercedesa były detektyw zyskuje szansę na doprowadzenie
nierozwiązanej sprawy do końca. List daje mu nową energię do
działania. Pan Mercedes jednak przez długi czas pozostaje
nieuchwytny ponieważ nie jest rzucającym się w oczy szaleńcem,
ale spokojnie pracującym człowiekiem. Hodges bada ponownie fakty
związane ze sprawą szukając nowych wątków, a gdy trafia na trop
poprzysięga sobie, że tym razem Zabójca z Mercedesa trafi w jego
ręce...
Książka
jest pełna ciekawych wątków oraz dokładnych opisów ukazujących
charakter oraz stan psychiczny obu bohaterów. Jednak przede
wszystkim detektywistyczna zagadka której rozwiązanie jest
najważniejszym punktem książki powoduje u czytelnika ciągłą
ciekawość. Co jest bardzo dobre bo pomimo tylu stron książka moim
zdaniem nie ma nudnych fragmentów.
Cały
cykl ma trzy części ostatnia nosi tytuł Koniec Warty i tak jak
dwie wcześniejsze ją również chętnie przeczytam, bo to naprawdę
wciągająca seria.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz