Już jesteś martwa
Kryminał
z gatunku tych w których od początku akcja szybko się rozwija i
praktycznie przez całą książkę nie zwalnia tempa. Nawet w
momencie w którym wydaje się, że wszystko będzie już zmierzać
ku końcowi i nic ciekawego więcej się nie wydarzy to cała akcja
nagle nieoczekiwanie zmienia tor i rozkręca się na nowo. Swoją
przygodę z książkami Sharon Bolton rozpoczęłam od książki
Stokrotka w kajdanach, ta książka jednak zaskoczyła mnie jeszcze
bardziej.
Wszystko
rozpoczyna się od niewinnie wyglądającej wycieczki balonu, jednak
w pewnym momencie jeden z pasażerów widzi coś czego nie powinien,
a zaraz potem balon z 13 pasażerami spada na ziemię. Teoretycznie
nikt nie powinien przeżyć jednak ocalała jedna osoba, kobieta
która widziała zabójstwo młodej kobiety. Niestety zabójca
również ją widział i dołoży wszelkich starań, by powstrzymać
ją przed powiadomieniem policji. Ocalała z katastrofy kobieta to
jak sądzą wszyscy policjantka Jessica Lane, ona jednak zamiast
zgłosić się do swoich kolegów ucieka i stara się zgubić ślad
zabójcy. Kobieta prowadziła ważne śledztwo dotyczące przemytu
ludzi w celu pobierania ich narządów. Tymczasem każdy dzień
zwłoki z jej strony powoduje, że policja zaczyna podejrzewać ją o
wypadek balonu. Jessica musi więc nie tylko uciec zabójcy, ale
przede wszystkim udowodnić swoją niewinność i doprowadzić
rozpoczętą sprawę do końca.
O, to chyba będzie u mnie na początek znajomości. Brzmi bardzo interesująco.
OdpowiedzUsuń