czekoladowe pachnidło

Ocena 1/3

Dziś o książce, która bardzo mnie rozczarowała, ponieważ najciekawsza w niej okazała piękna okładka. W przypadku Zapachu Czekolady sprawdza się powiedzenie : nie oceniaj książki po okładce. Niestety książka zbyt mocno przypomina mi Pachnidło, bo zdecydowanie zbyt dużo w niej opisów różnych zapachów niż czekolady. Owszem główny bohater pracuje w fabryce czekolady i wytwarza praliny własnego pomysłu, tworzone na podstawie zapachów, które odczuwa wokół siebie, a które później odszukuje w przyprawach. Samej czekolady jest tam jednak jak na lekarstwo, bo książka opiera się tak naprawdę na historii burzliwego romansu i nieszczęśliwej miłości.
Gdybym nie czytała Pachnidła to może byłabym nią zachwycona, niestety z przykrością stwierdzam, że Zapach czekolady to nic innego jak romansowa wersja wspomnianej już książki. Szkoda, bo gdyby bardziej skupić się na wątkach dotyczących czekolady, a nie zapachów to mogłaby być to całkiem ciekawa historia.
Mimo, że początkowo chciałam pisać jedynie o książkach, które mi się podobały to ze względu na apetyczną okładkę chciałam przestrzec przed tą książką, by inni tak jak ja nie poczuli zawodu.

2 komentarze:

  1. A taki zachęcający tytuł...aż się chce czekolady ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. tytuł kusi, ale książka sama w sobie bardzo przeciętna niestety :(

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 CZYTAM - POLECAM , Blogger