Nikt nie idzie

 

 Ocena 2/3


Sięgając po Nikt nie idzie nie sądziłam, że książka będzie tak nacechowana emocjonalnie. Książka dotyka codziennych trosk i życiowych wyborów swoich bohaterów. Wyborów często trudnych przepełnionych bólem i łzami. Książka mocno oddziałuje na psychikę czytelnika. W Nikt nie idzie poznajemy Klemensa chłopca który żyje we własnym świecie, jego codzienność sprowadza się do najprostszych czynności jak obserwowanie jakiś przedmiotów po kilka godzin dziennie. Radość sprawiają mu kolorowe balony, które nosi ze sobą gdy tylko wychodzi z domu. Klemensem opiekuje się matka, która po śmierci męża w pełni poświęca się wychowaniu niepełnosprawnego dziecka. To głównie z jej perspektywy poznajemy chłopca. Z drugiej strony miasta dostrzegamy Olgę kobietę, która przez większość dorosłego życia za czymś goni. Przez kilka lat jej życie to ciągła podróż przeprowadza się z miasta do miasta i z kraju do kraju nigdzie nie zagrzewając miejsca na dłużej. Spełnia się zawodowo odnosząc sukcesy jednak ma poczucie, że w jej życiu czegoś brakuje. Jako nastolatka poznała Igora w którym się zakochała i wszystkie swoje kolejne związki porównywała właśnie z nim. Gdy w końcu los ponownie ich złączy Olga zaprzepaści daną jej szansę. Gdy niespodziewanie w życiu kobiety pojawi się Klemens ta spojrzy na swoje życiowe wybory zupełnie inaczej.                            Książka moim zdaniem daje sporo do myślenia, nie jest łatwa w odbiorze natomiast zmusza do refleksji. W książce przeszkadzały mi jedynie rozsypane i nie ułożone chronologicznie wspomnienia bohaterów, bo momentami miałam poczucie lekkiego zagubienia w kolejności zdarzeń. 

1 komentarz:

  1. 'trudna i zmusza do refleksji' mnie przekonało :)

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 CZYTAM - POLECAM , Blogger