Pani z wieży

 Ocena 3/3

 

Książki Magdaleny Wali to nie tylko piękne okładki ale i poruszające treści. Nie inaczej było w przypadku Pai z wieży. Autorka zręcznie osadziła wydarzenia powieści w czasie trwającej polsko-bolszewickiej wojny, losy głównej bohaterki bezpośrednio wiążąc z tematyką wojenną. W tej książce dokładnie poznajemy historię Pani z wieży o której była już mowa w Klątwie Ruin, jest to daleka krewna głównej bohaterki Elizy Baranowskiej. Młoda kobieta po napaści chłopów na rodzinny dwór w Janowicach wraz z krewnymi znajduje schronienie w stojącej nieopodal wieży. Tam zwiedzając poszczególne piętra dociera do najwyższej komnaty, gdzie przed laty została zamknięta jej krewna imieniem Sonka. Eliza widząc wnętrze komnaty uświadomiła sobie straszny los jaki spotkał nieszczęsną. Gdy kobiety mogą wrócić już do dworu przyjeżdża do nich kilku polskich żołnierzy. W śród nich Eliza rozpoznaje Mateusza swojego dalekiego kuzyna będącego krewnym od strony jej nieżyjącej matki. Eliza spędza sporo czasu z Mateuszem i para odkrywa, że sporo ich łączy. Gdy obce wojska w pełni zajmują Janowice Eliza nie mogąc bezpiecznie opuścić miasta postanawia towarzyszyć Mateuszowi na linii frontu. Oboje niosą pomoc walczącym żołnierzom on jako lekarz a ona jako sanitariuszka. Tam w jednym z obozów wojskowych Eliza spotyka mężczyznę ze swojej przeszłości, który przed laty boleśnie ją oszukał. To właśnie podczas służby wojskowej Eliza zaczyna w pełni zdawać sobie sprawę ze swoich uczuć do Mateusza, mając pewność, że nie jest to tylko wdzięczność za ocalenie życia. Tu ta ciekawa historia mogłaby się zakończyć szczęśliwie wraz z końcem wojny jednak autorka postanowiła trochę namieszać w życiu głównej bohaterki i ponownie przywołać wspomnienia dotyczące jej matki. Eliza bowiem podążając sprawami swojego ojca odkrywa dwa fakty, które diametralnie zmienią jej życie i to jaką drogę postanowi obrać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 CZYTAM - POLECAM , Blogger