Księgarenka przy ulicy Wiśniowej

  Ocena 3/3


 

Skąd pomysł na przeczytanie książki typowo świątecznej akurat w czasie lata? Odpowiedź jest bardzo prosta, akurat na ten tytuł trafiłam podczas losowania i pomyślałam: a co mi szkodzi? Okazuje się, że nie musiałam mieć całej świątecznej otoczki żeby zatopić się w magii opowiadań. Szczególnie jedno " Oswoić szczęście" spowodowało że do jego przeczytania potrzebowałam kilku chusteczek bo zwyczajnie ryczałam jak bóbr tak silne emocje wywołało we mnie to opowiadanie. Muszę przyznać, że bardzo lubię te serię. Mam już za sobą lekturę Miłości z widokiem na Śnieżkę i Zakochanego Świętego Mikołaja. Teraz pomyślałam, że zapoznam się z jakimś z początkowych tytułów tej serii i wybrałam Księgarenkę przy ulicy Wiśniowej. Świetne jest to, że mimo iż każdy z autorów ma swój styl pisania to udało im się wspólnie stworzyć spójną historię w której tym razem wspólnym mianownikiem jest księgarz Pan Alojzy, który książkowym prezentem odmienia los swoich stałych bywalców. Okazuje się że każdy dobrany przez księgarza tytuł doskonale wpisuje się w życiową sytuację osoby obdarowanej. Podarunkami księgarza są tytuły na pierwszy rzut oka przeznaczone dla dzieci, ale czy w każdym z nas nie ma odrobiny dziecka? Właśnie z takiego założenia wychodzi Pan Alojzy i stara się by osoby obdarowane odnalazły w sobie dziecięcego ducha świąt. Oraz by dały sobie szansę na zmianę i otwarły swoje serca na drugiego człowieka i na miłość. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 CZYTAM - POLECAM , Blogger