Demaskator

 Ocena 2/3

W tej powieści John Grisham zabiera nas w świat intryg, prania brudnych pieniędzy i korupcji na najwyższych szczeblach władzy. Do zajmującej się niezbyt dużymi sprawami Komisji Dyscyplinarnej Sędziów zgłasza się człowiek chcący oskarżyć jednego z najbardziej znanych sędziów o korupcję. Były adwokat Greg Myers twierdzi, że jego pozostający w ukryciu informator uważa, że sędzia Claudia McDover od lat otrzymuje lewe pieniądze pochodzące z pracy kasyna na którego budowę sama wydała zgodę. Sprawa trafia w ręce prawniczki Lacy Stoltz dla której będzie to najtrudniejsza sprawa w życiu. Kasyno działa na terenie rezerwatu Indian i oficjalnie przez nich jest zarządzane, jednak w toku śledztwa wychodzą na jak kolejne fakty łączące kasyno z działającą na tym terenie mafią. W sprawę zamieszane jest wiele osób a pojawiające się tropy prowadzą do zagranicznych firm pozornie nie mających związku ze sprawą. Początkowo Lacy nie zdaje sobie sprawy z rozmiarów sprawy jakiej się podjęła, gdy dochodzi do poważnego i przerażającego w skutkach wypadku zaczyna dostrzegać powagę sytuacji w której się znalazła.
Książka moim zdaniem dzieli się na trzy części:
pierwszą w której czytelnik dostaje jedynie skrawki informacji a akcja książki toczy się bardzo wolno, drugą gdy tempo akcji zaczyna przyspieszać a na jaw wychodzą nowe fakty i więcej kart zaczyna być odkryte oraz trzecią kiedy akcja jest już całkowicie rozwinięta a wszystkie niewiadome zaczynają łączyć się w całość.
To druga książka Grishama po którą sięgnęłam, była całkiem dobra, jednak nie zachwyciła mnie na tyle by móc przeczytać ją w krótszym czasie. Jednak intryga którą autor potrafi stworzyć podoba mi się na tyle, by jeszcze nie raz sięgnąć po jego książki.