Infekcja
Jest to mój drugi medyczny thriller Tess Gerritsen który przeczytałam. Niestety książka nie zachwyciła mnie, była dobra jednak brakowało jej kilku elementów by wzbudzić mój zachwyt.
Po pierwsze akcja - ta rozwija się dosyć wolno, liczyłam na szybsze tempo rozwoju zdarzeń. Po drugie jak sam tytuł wskazuje liczyłam na rzeczywistą infekcję, ale na trochę większą skalę. Po trzecie przy czytaniu nie towarzyszyło mi uczucie ciągłego napięcia, które tak bardzo lubię w literaturze tego typu. Po czwarte moim zdaniem w książce brakuje bardziej szczegółowych opisów objawów choroby, autorka ogranicza się do drżenia poszczególnych kończyn, a to trochę mało by wzbudzić zainteresowanie pojawiającą się infekcją. U Cooka opisy sposobów zakażeń i rozprzestrzeniania się choroby są bardziej dopracowane a przez to ciekawsze.
Wyszedł z tego całkiem przyzwoity thriller medyczny, jednak póki co za mistrza tego gatunku będę nadal uważała Robina Cooka. Mam w planach jeszcze jedną książkę Gerritsen, może ona okaże się bardziej porywająca.
Na ostry dyżur trafia stary człowiek z objawami alzheimera, mająca w tym dniu nocny dyżur Toby Harper podejrzewa u niego udar. Pacjent nagle znika w niewyjaśnionych okolicznościach a lekarka wplątuje się w sprawę, która będzie miała dla niej niebezpieczne skutki. niestety Toby zacznie zdawać sobie z nich sprawę dopiero wtedy gdy bezpośrednie zagrożenie zacznie dotyczyć najbliższej jej osoby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz