Marsjanin

 Ocena 2/3

Książkę przeczytałam tylko dlatego, że dostałam ją w prezencie. Sama nie zwróciłabym na nią uwagi a szkoda, bo mi się podobała. Grupa astronautów wyrusza na podbój Marsa. Jednak silna burza piaskowa sprawia, że na czerwonej planecie spędzają tylko sześć dni i muszą się ewakuować. Niestety niespodziewane problemy podczas ewakuacji sprawiają, że jeden z członków załogi zostaje na Marsie. Mimo, że wszyscy myślą, że zginął jemu udało się przeżyć. Mark Watney podejmuje heroiczną walkę o przetrwanie. Sam musi sobie radzić ze wszystkim, mimo że na misję wyruszył jako botanik będąc sam musi pełnić wiele funkcji. Jego życie na Marsie upływa na naprawach potrzebnych sprzętów, wymyślaniu sposobów na odzyskiwanie większej ilości wody czy na uprawie ziemniaków. Wpada na ten pomysł gdy okazuje się, że zabranych z Ziemi zapasów żywności wystarczy jedynie na zakładany czas trwania misji, a nie na jego długi samotny pobyt na Marsie.
Książka napisana jest w formie dziennika. Watney w często bardzo szczery i bezpośredni sposób dzieli się swoimi przeżyciami opowiadając o swojej pracy na czerwonej planecie. Dzięki tej bezpośredniej formie czytelnik może poczuć się częścią tej niezwykłej marsjańskiej przygody. A język bohatera sprawia, że czytający od razu go polubi i wraz z nim będzie przeżywał sukcesy i porażki. Mark obmyślając jak przetrwać dokonuje wielu skomplikowanych obliczeń o których dokładnie informuje czytelnika, robi to jednak w taki sposób, że fizyczne określenia nie odstraszają czytającego. Również używane często naukowe nazwy nie przeszkadzają w odbiorze książki. Cieszę się , że po nią sięgnęłam, chętnie obejrzę również film, który powstał na jej podstawie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 CZYTAM - POLECAM , Blogger