Hardcorowi bibliotekarze z Timbuktu

Ocena 2/3

Abdel Kadel Haidara od dziecka obracał się w świecie pełnym starożytnych manuskryptów.
Dzięki rękopisom zgromadzonym przez ojca Mammę Haidarę mógł poszerzać swoją wiedzę.
Po śmierci ojca przejmuje opiekę nad gromadzonymi przez niego rękopisami, podejmuje również pracę w instytucie Ahmeda Baby. Przez 15 lat na zlecenie instytutu podróżuje po kraju i zbiera rękopisy, które mieszkańcy miast przechowują w tylko sobie wiadomych miejscach. Łącznie udaje mu się ocalić 377 tysięcy manuskryptów zawierających największe dzieła literatury średniowiecznej na świecie. Cenne manuskrypty trafiają do niewielkiego Timbuktu w którym powstają dwie główne biblioteki – pierwsza imienia Mammy Haidary do której Abdel Kadel przenosi cenne zbiory ojca oraz druga w Instytucie Ahmeda Baby. W tym czasie jednak w kraju narastają wojenne niepokoje. W pewnym momencie Islamiści zajmują Timbuktu i przejmują kontrolę nad miastem wprowadzając dyktaturę. Przez długi czas islamiści nie interesują się zgromadzonymi w bibliotekach zbiorami, gdy jednak ich władza powoli upada i muszą wycofać się z miasta, swoją złość kierują w stronę cennych rękopisów. Abdel Kadel Haidara od dłuższego czasu podejrzewa jednak taki obrót spraw i organizuje akcję wywozu cennych zbiorów z Timbuktu.
W akcji przewożenia rękopisów do kryjówek w Bamako pomaga mu siostrzeniec Mohammed Tour, który wielokrotnie ryzykuje własne życie, by ocalić manuskrypty.
Książka to połączenie reportażu i wywiadu, więc czytanie jej wymagało odpowiedniego skupienia, by w pełni zrozumieć treść. Jednak nie żałuję, bo dzięki lekturze dowiedziałam się wielu interesujących rzeczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 CZYTAM - POLECAM , Blogger