wiara czyni cuda?

wiara czyni cuda?

 Ocena 3/3

 

Są takie książki, które sprawiają, że czytając czujemy ciepło w okolicy serca i uśmiechamy się do siebie. Mimo, że historia rozgrywa się już w bardziej jesienno- zimowym czasie to jest ona tak pełna ciepła i nadziei, że temperatura za oknem nie ma żadnego znaczenia. Historia opisana w Podaj dalej wzruszy tak samo w pełni lata jak i w okolicach Bożego Narodzenia. Hania i Arek poznali się przypadkiem i chociaż dzieliła ich różnica wieku od razu zapałali do siebie sympatią, a później uczuciem. Arek został wojskowym a Hanna nauczycielką. Ze względu na charakter pracy mężczyzny młode małżeństwo musiało często zmieniać miejsca zamieszkania. Hanna dzielnie wspierała męża w jego karierze wojskowej przypłacając ciągle przeprowadzki samotnością. Gdy Arek trafia do garnizonu w Trzebiatowie wiedząc, że będzie to jego ostatnia służba para postanawia kupić dom w położonym dwadzieścia kilometrów dalej Śliwinie, by tam w końcu stworzyć swój raj na ziemi o którym od dawna marzyli. Niestety los wystawia parę na kolejną próbę i Arek zostaje wysłany na osiem miesięcy na misję wojskową do Afganistanu. W tym czasie Hanna zatrudnia ekipę remontową, by przygotować ich nowy dom na powrót męża. Oprócz pracy w szkole i prowadzenia kolonii w okresie letnim Hanna decyduje się na zostanie świetliczanką, co całkowicie odmienia jej życie. Przebywanie z dziećmi daje jej namiastkę macierzyństwa, którego do tej pory nie było im dane doświadczyć. Hanna zaprzyjaźnia się z mieszkańcami Śliwina, stając się pełnoprawną mieszkanką wsi stara się stosować do lokalnej zasady Podaj dalej. Polega ona na dzieleniu się z innymi dobrem, które się samemu dostało. Hanna przez osiem miesięcy narażona jest na spory stres związany z niebezpieczną misją męża. Na kilka tygodni przed świętami u kobiety zaczynają pojawiać się niepokojące objawy, które ona uznaje za wrzody spowodowane długotrwałym stresem. Jednak jak to w okresie świąt często bywa małżonkowie będą mieli szansę doświadczyć świątecznego cudu... 


Czas jest mordercą

Czas jest mordercą

 Ocena 3/3

 

Michel Bussi kolejny raz mnie nie zawiódł serwując kryminał najwyższych lotów i pomyśleć, że na jego książki trafiłam kiedyś przypadkiem dzięki aukcji charytatywnej Kociej Łapki. Bussi w zaskakujący sposób potrafi połączyć przeszłość z teraźniejszością. Cała historia rozgrywa się w roku 2016 na Korsyce i przeplatana jest fragmentami wydarzeń z roku 1989, które zostały opisane w pamiętniku głównej bohaterki. Clotilde po raz pierwszy od 27 lat wraca na Korsykę. Wraz z rodziną zatrzymuje się na campingu na którym mieszkała każdego roku będąc tu na wakacjach z rodzicami. Jej powrót u wielu osób przywołuje wspomnienia z dnia 23 sierpnia 1989 kiedy to na łuku drogi auto prowadzone przez ojca Clotilde wypada z drogi powodując śmierć jej rodziców i brata. Clotilde w momencie wypadku miała 15 lat i od tego momentu przez 27 lat zastanawiała się nad tym co tak naprawdę wydarzyło się przed wypadkiem, w swoich wspomnieniach widziała bowiem ojca prowadzącego auto prosto w przepaść tak jakby celowo chciał ich wszystkich zabić. Clotilde po przybyciu na wyspę udaje się wraz z mężem i córką na miejsce wypadku, by złożyć kwiaty i upamiętnić swoją rodzinę. Pojawienie się kobiety po latach jest nie na rękę wielu osobom, które nie chciałyby aby prawda o tym co wydarzyło się przed 27 laty wyszła na jaw. Tymczasem Clotilde otrzymuje dziwną wiadomość, w której ktoś próbuje ją przekonać do tego, że jej matka nadal żyje. Zszokowana kobieta chce dojść do prawdy na temat wypadku w tym celu zaczyna wypytywać pracowników campingu oraz członków swojej rodziny. Gdy jej pytania robią się nie wygodne zaczynają ginąć ludzie..



Copyright © 2014 CZYTAM - POLECAM , Blogger