Magia świątecznych historii
Kolejny raz dałam się porwać magii płynącej z serii świątecznych opowiadań. Każde jak zawsze inne, a wszystkie tak samo wyjątkowe. Jak to było w przypadku Miłości z widokiem na Śnieżkę również tutaj mamy jeden wspólny motyw łączący wszystkie opowiadania oraz przesłanie ukryte w każdej z tych historii. Tym razem życie wszystkich bohaterów zmienia Święty Mikołaj, który pojawia się po to, by odegrać swoją rolę przy obdarowywaniu prezentami, a przy okazji każdemu z bohaterów przynieść jeden szczególny prezent. Mikołaj pomaga w : odzyskaniu dziecięcej wiary w magię świąt, zrozumieniu, że na miłość nigdy nie jest za późno, oraz, że każdy może poczuć się wartościowy i potrzebny wystarczy tylko, że zrobi coś dla innych. Każdemu z opowiadań towarzyszyło przesłanie: jeśli nie przestaniemy wierzyć, to zawsze jest szansa na to, że nasze życie może się zmienić. Zresztą po lekturze wcześniejszej książki Miłość z widokiem na Śnieżkę dochodzę do wniosku, że właśnie założeniem tej świątecznej serii jest to by nie zabrakło w niej Wiary, Nadziei i Miłości. W zasadzie podobały mi się wszystkie opowiadania, jednak najdłużej w mojej pamięci pozostaną: Czerwony Samolot, Randka w ciemno, Prezent dla Mikołaja oraz Mikołaj jednak istnieje. Jak już wspominałam w recenzji Zbrodni zimową porą bardzo odpowiada mi ta krótka forma opowiadań, szczególnie gdy nie ma się zbyt wiele czasu na czytanie. Z pewnością będę czekać na kolejną świąteczną książkę w przyszłym roku. Jeśli ktoś planuje jeszcze książkowy prezent na ostatnią chwilę to Zakochany Święty Mikołaj z pewnością ucieszy obdarowanego.